Krótko na temat
zaczniemy od dobrych wieści. W końcu otrzymaliśmy transze de facto pierwszą na budowę. mam więc czym zapłacić za robotę i materiały. Fundamenty zalewamy w poniedziałek. Na razie ekipa super wszystko robią bardzo równo, dokładnie i dosłownie od poziomicy. Proponują różne rozwiązania, doradzają. Oby tak dalej. Mamy 3 dniową obsuwę bo Pan piaskowy piasku nie dowiózł na czas, ale już dziś ma być a jutro ekipa zasypuje fundamenty i w poniedziałek zalewa Potem tydzień odpoczynku i ruszamy ze ścianami. Jutro jesteśmy umówieni z ekipą od dachów polecaną przez naszą budowlaną ekipę. Zobaczymy przede wszystkim ile zaśpiewają. Dach najzwyklejszy w świecie więc mam nadzieję, że kosmosu tu nie będzie.
O banku i Pani doradcy, przez którą muszę kolejny aneks podpisywać i płacić 200 złotych bo tak mi doradziła fantastycznie pisać nie będę bo przekracza to ludzkie pojęcie
Ma u mnie już tak przerypane, że jeśli nie naprawi jakoś tej całej sytuacji to nie chce być w jej skórze jak zadzwonią do mnie (a zawsze dzwonią po podpisaniu umowy) i zapytają czy jestem zadowolona ze współpracy z tą Panią.
No ale dość tego i tak za dużo krwi mi napsuli więc nie będę nawet o tym pisać trzeba cieszyć się domkiem, który zaczyna stawać się coraz bardziej realny
A i obiecuje, że w końcu wrzucę zdjęcia
2 komentarze
Rekomendowane komentarze