Dom pod Puszczą Niepołomicką
A teraz pełniejsza wersja tego co się działo przez okres powstawania fundamentów.
23 października Majster z rana dzwoni, że deski są nie takie jak trzeba. Okazało się, że Kierbud zamówił 25 mm grube a nie 32 mm. Majster zabrał się do roboty, nie należy do ludzi obijających się, to trzeba mu oddać. Zaczął sprawdzać efekty prac geodetów, no cóż trochę geodeci się machnęli, wyszedł im ganek na podjeździe do garażu, Majster poprawił.
Koparka rozkopała "rowki" na 60 cm szerokie, ekipa ułozyła zbrojenie (zdjęcie w moim poprzednim poście) i wlał beton B20.
Troche nie tak, jak miało być, projekt przewidywał stopę i ściany fundamentowe, no ale cóż generalnie nie jest źle.
Przyznaję się: dużo jeszcze musze się nauczyć, żeby ganić ekipę, ale myslałam, że od tego będzie Kierbud.
A teraz kilka zdjęć z soboty 21 października, czyli przed rozkopaniem:
Dzieci przy drugim śniadaniu na deskach, które mój małż przerzucal cały piatek 20 października
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia