Podłogówka i nieźli fachowcy !
W lipcu założyliśmy podłogówkę w holu i kuchni. Moim zdaniem trochę za rzadko są rozłożone przewody, no ale hydraulik chyba wie lepiej. W każdym bądź razie hol jest sporawy, więc musi go ta podłogówka grzać. 11 lipca mieliśmy już zrobione ogrzewanie podłogowe, doszły przeróbki na piecu, została podłączona pompka, której wcześniej nie było, bo ogrzewany był tylko parter. Wymieniliśmy w naszym pokoju kaloryfer z 12 na 18 żeberek. Stary (no nie taki znowu stary...) daliśmy na schody. I tak te 12 żeberek za chiny ludowe nie ogrzeje tej klatki schodowej...no ale cóż, jak to się mówi - lepszy rydz niż nic!
Za to w pokoju mamy o wiele cieplej. W salonie są dwa kaloryfery - po obu stronach wyjścia na taras. W sypialni o ile się nie mylę to taki sam (18 żeberkowy) jak w pokoju. Nie mama możliwości tego sprawdzić, bo na chwile obecną kaloryfery są pozdejmowane.
ŁĄCZNIE przeróbki hydrauliczne kosztowały nas 4.050zł. Z czego 3.300zł same materiały i 750zł hydraulik (też znajomy rodziny).
NAJLEPSZE zostawiłam na koniec... mianowicie łazienkę!!! W łazience mieliśmy zawsze położoną wykładzinę. Jak Rafał odkrył tą wykładzinę 26 lipca, tak popękana w pi**u wylewka poszła pod młot! W jednym miejscu sam piasek był, w innym sam beton, porażka. Tak więc poszerzyła nam się powierzchnia pod wylewki... Podłogówka w łazience była beznadziejnie ułożona, więc ją nieco przestawiliśmy. ALE UWAGA!!! Najlepszy HIT - spece, którzy kiedyś kładli wylewki w tej łazience, przykryli ogrzewanie podłogowe podwójną folią i dopiero na to wylali... PORAŻKA -a my się dziwiliśmy, dlaczego ta podłogówka tak słabo dawała...a oni zrobili nam izolację...brak słów! Załączam zdjęcia: hol, kuchnia i łazienka (zrobiliśmy małą przymiarkę z brodzikiem, w łazience też założyliśmy kaloryfer - głównie na ręczniki )
Edytowane przez Kames
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia