Hydro-Elektro-Mix
Hydraulik i elektryk pracowali w zasadzie na zmianę.
W czwartek zaczął pracę elektryk, w piatek hydraulik miał przerwę, a pracował w sobotę, z kolei w sobotę nie było elektryka, który jest dzisiaj a nie ma hydraulika. Ekipy bez wcześniejszego umawiania się tak się mijają, ale potrafią też zgodnie współpracować. Zdarzyło się też, że przekazali nam inspirujące uwagi odnośnie instalacji kładzionej przez drugą ekipę, które uznaliśmy za słuszne.
Początkowe przerażenie po spotkaniu z elektrykiem zniknęło bez śladu - koncepcję kuchni i salonu miałam przecież opracowaną, pozostałe pomieszczenia również w przeważającej części. Bliżej nieokreślony pozostaje jeszcze konkretny sprzęt AGD.
Był to więc raczej strach przed przyszłością, bo oto jutro staje się dziś.
Na zwieszających się kikutach białych kabli zawisły w naszej wyobraźni lampy, żyrandole, kinkiety... Wizja gotowych pomieszczeń stała się wręcz namacalna
O prawdziwy zawrót głowy wprawił nas dopiero instalator alarmów, któremu musiałam wyspowiadać się nawet ze swoich koncepcji przysłonięcia okien, rodzaju planowanego kominka oraz uzgodnić ewentualne posiadanie psa
Domek został w końcu w pełni okablowany i w przeważającej części orurowany
Teraz czekamy na tynkarza, żeby obtynkował przednią ścianę garażu, aby zamontować bramę. Na całość tynkowania musimy poczekać do końca września Początkowo mieliśmy uzgodniony termin na początek sierpnia, ale prace murarskie i dekarskie zakończyły sie z poslizgiem, dlatego teraz musimy czekać na nowy termin
Edytowane przez ewanz
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia