kolory elewacji
Niedzielny wieczór poświęciłam na kolorowaniu naszego domku - na życzenie naszych córeczek - na "osławiony" żółty Gdy już prawie wypaliło mi źrenice od ekranu monitora, to córcie orzekły: " No fajnie mamo, a teraz może zrób tak jak wcześniej chciałaś - na biało"
Na biel niestety nie zostało mi siły...
oto więc kurczaczkowy żółty
Dopiero po kilku dniach zebrałam się w sobie i pomalowałam domek na złamaną biel z szarymi boniami.
Drzwi wejściowe znajdują się w niezbyt głębokim podcieniu, co próbowałam jakoś zaznaczyć, ale niestety z marnym skutkiem - pokolorowany budynek zrobił się płaski
kolejna wersja to capuccino i cafe latte
Edytowane przez ewanz
2 komentarze
Rekomendowane komentarze