Dziennik budowania i nie tylko

 

proszę, nie odbierz tego jakoś negatywnie, wszystko ma swoje plusy i minusy... Niemniej czasami jak czytam na czym trzeba się znać by mieć nieco bardziej wyrafinowane (komfortowe) rozwiązania/urządzenia/estetykę.... to w sumie dostrzegam malutki promyk radości w swoim cieniutkim możliwościowo błotku... Ja nie mam możliwości 'mania' takich dylematów/problemów i może w jakiś sposób to dobrze. Jednocześnie dużo się uczę czytając to, co piszesz. Wiem już na pewno, że muszę szukać bardzo prostych i jak najmniej 'około-koszto-gennych' rozwiązań, które jednocześnie będą wizualnie nadal nowoczesne i wciąż wyraziste 'tą drogą'....

 

Oczywiscie to tylko moje drobne światełko pocieszenia, bo bez wahania chętnie postawiłbym na 'tylość' ciekawych rozwiązań, które masz u siebie, chętnie bym się znalazł w miejscu, w którym jesteś, nawet kosztem stresu i zaciskanych czasem pięści. Ale cóż, jestem gdzie jestem

 

Trzymam kciuki za powolne 'dociąganie' do bardziej wyraźnego 'końca pewnej historii'... i trzymam kciuki za cierpliwe 'działania potem'.

 

Dzięki Marekmarian Nie odbieram negatywnie, zawsze lubię, jak Twój wpis pojawi się w moich komentarzach

 

Jak pojawiają się problemy, to żałuję, że nie trafiłam gdzieś na dziennik w rodzaju mojego Ale człowiek uczy się na błędach. Chodzi chociażby o te proste rozwiązania. Zależało nam na prostym domu i wydawało się, że taki będzie. Nie umieliśmy jednak odczytać pewnych rzeczy, przewidzieć, znaleźć wykonawców, którzy nas naprowadzą, aby w porę zareagować i nie generować dużych kosztów. Choć nasz dom i tak nie jest skomplikowany.

 

Trzymam wiec kciuki za powodzenie na Twojej drodze

Spirea nie załamuj się!!! Jesteś dzielna!!! Poprawią Ci wszystko i znowu ruszysz do boju!!! Pomyśl też o tym, że może o pewnych rzeczach nie wiedziałaś wcześniej ale gdyby nie forum w ogóle byś nie wiedziała, że trzeba to poprawić więc firma by Cię wyrolowała.

dzięki Mona7 Aż strach pomyśleć, czego nie doczytałam i czego nie wiem.....

Ktoś mi kiedyś powiedział, że wiedza jest przekleństwem - niewiedza błogosławieństwem więc czego zdjęcia nie pokazały tego nie ma - tak się umówmy

 

mam nadzieje, że zmartwienie jakie po części wywołalem swoimi uwagami o oknach polaciowych, bedzie miało swoje pozytywne, szybkie zakończenie.

 

pamietasz jak polecalem Ci swoją ekipę od regipsów...

Wojgoc, pamiętam. Ekipa od wykonawcy całości. Przy ociepleniu byli zobowiązani do poprawienia rzeczy, które były wcześniej niestarannie zrobione przez dekarzy. Wykonawca zapewniał, że ekipa ma duże doświadczenie, że jest bardzo dobra. Jak z Nimi rozmawiałam, robili dobre wrażenie i wydawało się, że będzie ok. Okna przyjezdzają poprawiać w sobotę. Chcieli za 3 tyg. po powrocie z innej roboty, ale odmowa zapłaty do czasu poprawy zadziałała.