Budowa miejsca dla króla
Tam gdzie król piechotą chodzi tam i nasi budowlańcy chodzić chcą najwyższy więc czas zbudować im miejsce odosobnienia Efekty zaprezentuję jutro dziś mieliśmy tylko trzy godzinki a byłam tylko z fachowcem wszech czasów czyli tatą więc w zasadzie sam musiał walczyć i przed zmrokiem nie zdążył a raczej ja już go goniłam do domu żeby odpoczął :)
Kiedy tato walczył dzielni z konstrukcją ja zrobiłam pierwsze na naszej działce ognisko z kiełbaskami i było BOSKO!!! Cisza spokój ogień ehhhh.... Zdjęcie bez trzymającej kijek z kiełbaskami bo ktoś je zrobić musiał a tato był zbyt zaaferowany pracą żebym mu przeszkadzała a więc wyobraźcie sobie mnie na tej ławeczce z deski i pustaków
Oczywiście nie obyło się bez pierwszych uszkodzeń mojej osoby. Pierwsze wstyd się przyznać ale poparzenie podniebienia z zachłanności i chęci natychmiastowego spróbowania kiełbaski z ogniska. Drugie to już podczas pracy zerwałam gwoździem trochę skóry z ręki. Bolało, krew leciała ale jestem dumna z pierwszego śladu budowlanego oby tylko takie były. Teraz idę spać bo jutro na 6 rano do pracy a potem na działkę
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze