Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    22
  • komentarzy
    3
  • odsłon
    201

dach skończony ......już jakiś czas temu


 

Najpierw muszę przyznać jaka jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy mają czas i energię na bieżące prowadzenie dzienników budowy. Ja jakbym się nie starała, to wpisy robię opóźnione o kilka tygodni.

 

Ale co tam - lepiej późno niż wcale obwieścić wszystkim, że dach mamy ukończony. Ekipa dekarzy skończyła dach naszego Faworyta w piątek 23 września.

 

W czasie wykonywania prac, nasz kierownik budowy kilka rzeczy kazał ekipie p. Stefana Wyszyńskiego (Podwykonawca firmy Noczka Sp. z o.o.) poprawić, ale nie były to jakieś poważne uchybienia.

 

 

Kosze ładnie obrobione:

 

 

IMG_2348.JPG

 

 

Szczyty kalenicowe również. Jako, że nie chcieliśmy systemowych gąsiorów szczytowych Ruppa, takich z muszlą, pan Stefan zrobił nam proste zakończenie z karpiówki:

 

 

IMG_2359.JPG

 

 

Trochę wyżej, niż nam się wydawało wyszły okna dachowe, ale nie chcieliśmy, by okna kolidowały ze ścianką ryglową. W sypialni to nieco wyższe osadzenie zupełnie nie przeszkadza, ale nasza królewna nie będzie miała raczej w swoim pokoju swobodnego podglądu na to, co dzieje się na ulicy. Zważywszy na fakt, że nie będą to jedyne okna w pokoju (pokój nad garażem z drzwiami balkonowymi szer 180 cm), wysokość okien dachowych nie ma wielkiego znaczenia.

 

 

IMG_2354.JPG

 

 

Sypialnia z widokiem na drzwi do garderoby:

 

 

IMG_2378.JPG

 

 

Pokój "dziedziczki":

 

 

IMG_2388.JPG

 

 

Po zamontowaniu okien dachowych zrobiło się dużo jaśniej i bardziej domowo. Od razu zaczęliśmy bardziej czuć nasz domek. Dobrą decyzją okazało się dołożenie niewielkiego okna doświetlającego klatkę schodową.

 

 

IMG_2382.JPG

 

 

Nasz Faworyt z kompletnym dachem wygląda następująco:

 

 

IMG_2345.JPG

 

 

Tym, którzy na końcu języka mają komentarz co do dwóch kolorów dachówki na dachu, spieszę z wyjaśnieniem, że na zdjęciu część połaci jest jeszcze przykurzona pyłem z cięcia dachówek.

 

 

Trzeba przyznać, że na tym etapie budowy nasza współpraca z firmą dostarczającą materiały (Noczka Sp. z o.o. - p. Rafał Roman z oddziału w Zielonce), jak i wykonawcą dachu (Sfefan Wyszyński z Wyszkowa) przebiegała prawidłowo. Jesteśmy zadowoleni zarówno z kalkulacji cenowej, jak i jakości wykonania.

 

 

Dzisiaj widok nieco się zmienił, bo z garażu zniknęła ta góra śmieci. Korzystając z październikowego upału zamówiliśmy kontener i przed zamknięciem sezonu budowlanego 2011 zapełniliśmy wszelkim śmieciem całe 7 m3.

 

Z najpoważniejszych prac, do zrobienia w tym roku zostało nam zaślepienie otworów na zimę. W tym jednak zobowiązał się pomóc nam nasz p. murarz.

 

 

Fajnie by było, gdyby udało się nam jeszcze w tym roku zrobić przyłącze gazowe i wodne, ale raczej małe na to mamy szanse. Teraz w trybie pilnym musimy się zająć ustanowieniem służebności na rzecz PGE, w celu zaprojektowania i budowy przyłącza energetycznego. Swoją drogą, to ciekawe, czy wodociągi i gazownia też wymagają służebności dla swoich przyłączy ?

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...