Koniec Budowy
Witam trochę zaniedbałem ten dziennik budowy, ale powodów było kilka. Po pierwsze budowa przebiegała sprawnie, szybko i z bardzo niewielkim moim udziałem, także czasami nie było mnie na budowie przy poszczególnych etapach. Na przykład wyjechałem na tydzień, a jak wróciłem to cały budynek był oklejony styropianem, siatką z klejem i zamontowano parapetniki. Jak napisałem budowa przebiegała bardzo sprawnie, a ja w tym czasie wyjechałem na urlop. Powiem szczerze że sytuacja w której można wyskoczyć na urlop i spokojnie odpoczywać, a dom w tym czasie się buduje jest naprawdę komfortowa. Dotychczasowa współpraca pozwalała przypuszczać, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku i tak też było.
Byliśmy zmuszeni wprowadzać się wcześniej niż wynikało to z umowy, jednak Pan Mytkowski wykazał się sporą ilością dobrej woli i tak poustawiał prace we wnętrz, że mogliśmy spokojnie przewieść wszystkie graty na czas i tak w niedzielę 4 września się wprowadziliśmy. Budowę rozpoczęli 1maja. Także wprowadziliśmy się po 4 miesiącach. Jak się wprowadzaliśmy to nie było jeszcze tynków zewnętrznych, jednak skończyli je chyba z dwa tygodnie później. A termin mieliśmy 130 dni roboczych co daje około 6 miesięcy, tak że firma się zmieściła ze sporym zapasem.
Jakość wykończenia ścian wewnętrznych jest naprawdę wysoka. Malowanie natryskowe i dokładnie przygotowane wcześniej powierzchnie, dały bardzo gładkie i ładne ściany i sufity.
Pompa ciepła działa i leci już ciepła i tania woda.
Bardzo fajnie wyglądało ustalanie punktów wodnych i elektrycznych, w szczególności tych drugich. Przyjechał do nas Pan Ryszard z firmy Mytkowski, który ustalał z nami każdy punkt elektryczny - ile gniazdek, gdzie i na jakiej wysokości włączniki itp. Co ważne nie tylko nas wysłuchał, ale również sporo doradził - gdzie ile gniazdek powinno być, uwzględniając jak będziemy chcieli urządzić nasz domek. Jak na razie wygląda na to, że dzięki temu udało się uniknąć sytuacji w rodzaju „ciągnięcie przez pół pokoju prądu do lampy przedłużaczem”. W trakcie rozmowy żona wspomniała, że kiedyś będziemy chcieli mieć wannę z hydromasażem, więc Pan Ryszard doradził żebyśmy od razu zrobili przygotowanie instalacji. Wyszło na pewno czyściej i taniej niż gdyby trzeba było kombinować później.
Z ogólnych rzeczy zaznaczę, że większość kwestii można było ustalić telefonicznie. Dostawaliśmy wzorniki np. tynków koloru podbitki itp. I podawaliśmy tylko kolor. Byliśmy na bieżąco, zazwyczaj też telefonicznie lub w czasie spotkań na budowie informowani o tym, że jest właśnie skończony etap i proszą o obejrzenie i odbiór z naszej strony, oraz o tym, że następny etap jest właśnie rozpoczynany, a taka i taka ekipa wchodzi za tydzień. Mieliśmy więc pogląd na tempo prowadzonych prac.
Przyłącza nie są w cenie, ale opisanie gdzie jest wyjście wody czy odpływ kanalizacji było bardzo dokładne i jak przyjechali ludzie podłączający media nie było żadnego problemu ze zlokalizowaniem przyłączy. Podobnie w zeszłym tygodniu przyjechali ludzie montujący antenę i też na strychu było wszystko elegancko przygotowane.
Minusy
Dużych minusów nie było. Elektryk coś pomylił przy jednej rolecie i zrobiły się jakieś czary mary, że chodziła tylko jak inny przełącznik był w określonej pozycji, ale to poprawili na drugi dzień od zgłoszenia.
Pompa ciepła nie była włączona od razu jak się wprowadziliśmy, ale wprowadzaliśmy się 2 miesiące przed terminem, a po dwóch dniach przyjechał serwisant Stiebla i uruchomił.
I ostatni choć może powinien to być plus. W trakcie prac stwierdziliśmy, że chcemy przesunąć odrobinę jedną ściankę działową, która była już wykonana, a konkretnie przesunąć otwór drzwiowy. Dało radę, ale Pan Karol powiedział, że mamy pojechać i ustalić to bezpośrednio z murarzem. Podobno dla tego że ich proces produkcyjny zakłada wprowadzenie wszystkich zmian wcześniej do projektu i teraz będzie to za długo trwało, a murarze właśnie kończyli na mojej budowie.
Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni. Teraz czekamy pierwszej zimy, żeby zobaczyć jak wyjdzie to ogrzewanie pompą ciepła.
Na pewno napiszę jak to będzie wyglądało.
Poniżej zamieszczam zdjęcia z budowy. Te z nie skończonym dachem były zrobione 16.06.2011 a te drugie zostały wykonane chyba 2.07.2011 I na tym skończyła się pojemność albumu na muratorze, tak więc jutro postaram się zamieścić następne przy użyciu jakiegoś zewnętrznego serwera.
Pozdrawiam Wszystkich.
Edytowane przez Bartek Filipiak
2 komentarze
Rekomendowane komentarze