Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    282
  • komentarzy
    810
  • odsłon
    352

podziękowania


adk

1 699 wyświetleń

 

Wszystkim wspierającym dziękuję za wsparcie. Bardzo cenne.

 

Całe szczęście mam pełne wsparcie męża i architekta, który już właściwie wszystko o nas wie, począwszy od stosunków z moimi rodzicami skończywszy na moich strachach. Obiecałam sobie, że biorę budowę na siebie (co by był ze mnie jakiś pożytek) i dlatego staram się mężowi od razu nie mówić o jakichś problemach na budowie czy w domu. Mówię mu jak już problemy się rozwiązują, bądź są rozwiązane. On i tak już dużo ma na głowie. Ale czasami nie wytrzymuję i dzwonię do niego jak już naprawdę nie daję rady. On zawsze trzeźwo patrzy na wszystko.

 

 

Zbieranie śmieci do worków na budowie bardzo mi pomogło. Uspokoiłam się. Ale nabrałam przeświadczenia, że rzeczywiście nie mogę być zależna od mojego Majstra.

 

 

 

Ja nie mam zastrzeżeń do fachowości szefa. Murują ładnie. Ale jestem z nimi umówiona na jakieś prace oprócz murowania (płacę 75tys netto za SSO bez pokrycia, ocieplenia dachu) - np. umiejscowienie stalowych belek pod taras, drenaż, schody betonowe gładko (wykończeniowe), ściana ceglana ładnie murowana, itp. I za to wszystko jesteśmy umówieni na płatność. A on unika zrobienia tych dodatkowych prac, a za np murowanie ładnie cegły chce dodatkowo kasy (dopłaty do całości). Jednym słowem chce straszne pieniądze za samo murowanie. Na to nie mogę się zgodzić. A że już zapłaciłam mu więcej niż połowę kwoty całościowej denerwuję się. Chcę dostać tylko to na co się umówiłam.

 

 

Wiem - jestem łosiem, który zgodził się na straszne pieniądze dla murarzy (błagam nie dobijajcie mnie już dodatkowo). Winę częściowo ponosi też mąż. Oboje doszliśmy do wniosku, że ludzi trzeba szanować i w związku z tym godnie im zapłacić... (więc nawet nie negocjowaliśmy podanej kwoty). Cieszyliśmy się jak głupki jak wszyscy chwalili pana D. (majster budowlańców) jak dobrze się z nim buduje - ale to ludzie z branży go chwalili, więc chyba to po prostu towarzystwo wzajemnej adoracji.

 

 

A archi jest od nadzoru autorskiego (miał pilnować żeby wszystko było zgodnie z projektem - wymiary okien, ściany w tym, a nie innym miejscu). Ale skończył jako prowadzący budowę, chłopiec na posyłki i transport niektórych materiałów - bo ja nie mogę się tym zająć. I kochamy go za to bo inaczej nie dalibyśmy rady.

 

 

 

***************************************

 

Mimo tych wszystkich problemów dom się muruje. Oto dowody:

 

 

Przyszły wypoczynkowy:

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=78679&d=1318240887" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=78679&d=1318240887

 

 

Niestety mam więcej zdjęć ale od archiego i są za duże. FM nie ściąga takich dużych plików.

 

 

Dzisiaj miał się robić drenaż. Niestety nie mogę w ciągu dnia pojechać na budowę i porobić zdjęcia. Mam nadzieję, że archi jest i zrobi zdjęcia.

 

 

*************************

 

Jestem po rozmowie z rodzicami i znowu namieszali mi w głowie. Chciałam okna drewniane, bo jak oni robili swoje to tylko drewni i drewno. Myślałam, że są zadowoleni więc wolę naturę od plastiku. A dzisiaj słyszę, że drewniane okna to najgorsza rzecz pod słońcem, że wymienili już jedne zgniłe drzwi balkonowe na plastiki (nie miały nawet 5 lat!!). Tylko dlaczego się nie przyznali? No i tak mi namieszali w głowie że już sama nie wiem.

 

 

Jeżeli czytają to jacyś użytkownicy drewnianych okien Sokółki to proszę o kontakt. Najlepiej jeśli mają te okna już jakieś 5 lat wzwyż. Jeśli miałabym brać plastiki to mam problem z HSami. Nikt w plastiku nie zrobi mi takich dużych.

Edytowane przez adk
poprawienie tytułu, bo to denerwujące jak FM zamienia polskie czcionki na pytajniki a potem tego nie naprawia!

28 komentarzy


Rekomendowane komentarze



 

Hej! My w naszym obecnym mieszkaniu, 6 lat temu, wymieniliśmy okna na drewniane, tyle, że od Urzędowskiego. Poza tym, że kolorystyka prawdziwego drewna jest bogatsza od PCV, co uważam za ich plus - innych nie bardzo się można doszukać. Nie mam porównania we własnym mieszkaniu, ale z rodziną. Moje okna są strasznie ciężkie, często opadają i trzeba je podkręcać. Jak jest wilgotno to tez parują. Są droższe, dłużej czeka się na realizację (bo z potrzebą wyschnięcia drewna czy braku drzewa nie ma co polemizować).

 

W domu, który teraz budujemy, drewniane okna mamy na poddaszu, ale na dole planuje PCV białą od środka, a kolor drewna od zewnątrz (o ile uda mi się znaleźć o ton ciemniejsze od dębu złocistego, który jak dla mnie jest ZA złocisty) .

Odnośnik do komentarza

 

Ja mogę Ci dopowiedzieć, że w domu, w którym aktualnie mieszkamy, były drewniane okna, około dziesięcioletnie, z takich już "nowocześniejszych" - nasi poprzednicy montowali je w końcówce lat 90-tych.

 

TRAGEDIA! Wyschnięte, ze szparami pomiędzy ościeżnicami, element uchylny w ogóle nie działał, albo okno zostawało "prawie że w rękach". Nie mam wiedzy jaka to była firma, być może z jakiejś niższej półki cenowej, ale jak oglądaliśmy dom przed jego zakupem, pierwszą inwestycyjną decyzją była właśnie wymiana okien i to na PCV.

 

Może jednak Twoja mama w tym akurat względzie ma rację?

 

Pozdrawiam,

 

kasia.

Odnośnik do komentarza
Ja też drewniane odradzam, miałam kiedyś w bloku, mój kolega ma w domu i na prawdę roboty z nimi dużo, trzeba co jakiś czas odświeżać, często po czasie się nie domykają są szczeliny itp. Ja osobiście decyduję się na PCV raz kwestie które tu są poruszane a dwa cena. A mury rosną Ci pięknie :)
Odnośnik do komentarza

 

Ja od początku nie brałam pod uwagę drewnianych okien. Szukałam dobrych i ładnych plastików, bo uważam, że są praktyczniejsze i nie uważam, że są brzydsze :)

 

Poza tym myślę, że do Twojego nowoczesnego domu będą pasowały plastiki. A może aluminiowe, zwłaszcza HS-y?

Odnośnik do komentarza

 

Proponowano mi aluminiowe ale jakoś nie potrafię się przekonać. Sama nie wiem czy się z nimi (oknami aluminiowymi) nie przeprosić. Boję się, że są zimne. Plastiki mam teraz - no u mnie niestety widać, że to plastik i dlatego tego nie rozważaliśmy. Dochodzi kwestia wymiarów. Muszę chyba sprawę zgłębić.

 

Nasz dom będzie "nowoczesny" inaczej. Deskowanie na nadprożach których nie będziemy tynkować- będzie się odbijać usłojenie desek i stąd był pomysł drewnianych okien. Zresztą byłam tak przekonana że moi rodzice są zadowoleni ze swoich okien, że o innej opcji nie pomyślałam. Dlaczego nie przyznali się, że wymieniali już nowe okna? A może to zależy od producenta?

Odnośnik do komentarza
<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="115416" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>Wiesz co' date=' deskowanie na nadprożach i drewniane okna niekoniecznie muszą się zgrać (faktura, kolor), dlatego pomyśl o tym aluminium lub plastikach - może być fajnie![/quote'] <p> Mówisz? To w grę wchodzą chyba tylko aluminiowe. Bo plastiki raczej w takich rozmiarach niedostępne. Muszę zdaje się temat zapodać archiemu.</p></div></blockquote>
Odnośnik do komentarza

 

Zapodaj - z tego co piszesz, archi porządny chłop jest, więc na pewno dobrze Ci doradzi :)

 

 

I pamiętaj - nie jesteś "łosiem" - po prostu pierwszy raz w życiu budujesz dom, a niektóre "wampiry" budowlane chcą Cię wyssać finansowo i energetycznie, ale nie z nami takie numery "majster"

 

 

PS. W tej Waszej dolinie chyba rosną osiki?

Odnośnik do komentarza
Przyrodnik ze mnie beznadziejny - po 2 latach posiadania działki zorientowałam się we wtorek poprzedni że mam po drugiej stronie drogi dęby, a żołędzie zbierałam aż w Warszawie (bo chcę mieć u siebie dęba). Mam na pewno masę akacji, są też na pewno wiązy bo tu w okolicy jest ich masa, a reszta - owiane aurą tajemniczości (tak nazwijmy moją niewiedzę).
Odnośnik do komentarza

 

Hej Adk!

 

My w domu na Podlasiu mieliśmy okna drewniane, w zeszłym roku wymieniliśmy na plastikowe.

 

Drewniane trudniej się czyściło, lakier mimo konserwowania (aczkolwiek bardzo rzadkiego, jak się teściowi kiedyś przypomniało) zaczął się łuszczyć, zrobiły się nie szczelne.

 

Wiem, że drewno jest ładne i pomyślałam, że do nowego domu rozważę porządne drewniane, ale stwierdziłam, że mając drewnianą elewację będę miała wystarczająco dodatkowej roboty, a wolę, aby dom był jak najmniej absorbujący czasowo (i tak zawsze jest coś do zrobienia). Poza tym znalazłam porządne (ładne, ciepłe i w rozsądnej cenie) plastiki (Stary) i nawet jak przychodzą znajomi to pytają jak się sprawują drewniane okna;)

 

Acha, a jak był u nas jeden facio z innej firmy od wyceny drzwi zewnętrznych to mówił, że to są podobno z najlepszej półki okna. Tego nie wiem, bo nie jestem taką specjalistką od okien, ale są naprawdę ok.

 

Choć jakbym mogła zrobić bardzo nowoczesny dom to wzięłabym oczywiście alu albo szare pcv.

Odnośnik do komentarza
<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="115416" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>No to jak masz osikę' date=' to odrąb konar, idź do "majstra" i powiedz mu, że jak nadal będzie Cię "wysysał", to wystrugasz na niego "osinowy kołek" <img alt=";)" data-src="" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" />[/quote'] <p> </p><p> Ha Ha, ale ciemna masa jestem <img alt=":D" data-src="" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" /> </p><p> Ale może obejdzie się bez kołków po dzisiejszej rozmowie.</p></div></blockquote>
Odnośnik do komentarza
Nie właśnie było jakoś dziwnie normalnie . Na pierwszej części nie byłam - czytanie z kartki co ustaliliśmy wspólnie zanim podpisaliśmy umowę (bo było tak zimno, że musiałam się wrócić po "kufajkę" do samochodu). Doszłam już na część rozmowy o nadprożach i ścianie ceglanej. I nie było żadnych fochów czy temu podobne. No normalnie inny człowiek. A szczegóły w nowym wpisie. Nerwowy się zrobił jak zapytałam ile to kasy ma kosztować i żeby wziął pod uwagę, że też ma ciut mniej roboty ze ściankami działowymi, bo będzie ich mniej na dole. Od razu wyciągnął, ze musiał większymi bloczkami murować jedną ścianę. Za to chce zapłacić archi bo to był jego błąd w projekcie - ale on chce kasę ode mnie, a nie od archiego . Kumacie cza czę?
Odnośnik do komentarza

 

NIE :(

 

To da się chyba jakoś załatwić z Archim, poczuwającym się do winy, no ale podejście ekipy ???

 

W sumie może konsekwentne, z Wami się umawiali, nie z Archim.

 

Ja chyba nadal nie rozumiem tych Waszych układów

 

Odnośnik do komentarza

 

Koka tłumaczę więc:

 

Nasz Archi bierze udział w wybieraniu fachmanów do SSO i do wentylacji itp - tak się nauczył w deweloperce. Dzięki temu wie jak zaprojektować konstrukcję, żeby potem nie kuć ścian, czy żeby fachmani zrobili coś dobrze. Archi oficjalnie robi nadzór autorski, ale przez to że w trakcie budowy zmarł mój teść i bardzo to nami wstrząsnęło i dodatkowo musiałam się zająć ciocią, która jest po ciężkim ataku padaczki i po udarze - wszystko w początkach września - archi jakby przejął moje obowiązki - bywa codziennie obowiązki i oprócz tego, że pilnuje by budowlańcy robili tak jak w projekcie to jeszcze stał się częściowo zaopatrzeniowcem. Ja zamawiam "grubsze" rzeczy - cena gra rolę, a on resztę. Ale układ wynika raczej z jego dobrego serca a nie z jakiejś umowy.

 

Po prostu od 1 września mam ciocię 24 g/dobę pod opieką ciocię leżącą, do przewijania do karmienia itp, do tego 3 dzieci i 7 września zmarł mi kochany Teść - ja to ostatnie bardzo przeżyłam i w ogóle straciłam chęć na budowanie i stąd ten cały pogmatwany układ.

 

 

Już lepiej nie potrafię wytłumaczyć .

Odnośnik do komentarza

 

To dużo wyjaśnia. Piszesz o nim 'Archi' i pewnie dlatego kojarzy mi się, że ów Pan, projektował budynek, stąd ciężko było zrozumieć jego zaopatrzeniową rolę

 

Kiedyś pisałaś i inwestorze zastępczym, to chyba coś w tym rodzaju, tak myślę.

 

Dziękuję za wyjaśnienia.

Odnośnik do komentarza
Dyskusja na temat okien, która odbyła się powyżej nie ma sensu, bo wypowiadające się osoby sa kompletnymi laikami w tej kwestii. Powiedzmy sobie szczerze: wybraliście okna PCV, bo są sporo tańsze. W tej chwili prowadzicie dyskusję, która ma poprawić Wam nastrój, bo nie stać was było na produkt droższy. Typowa postawa na tym forum: "to co ja wybrałam/łem jest najlepsze na świecie, a wszystko pozostałe to tandeta!". A gdzie racjonalne, merytoryczne argumenty?
Odnośnik do komentarza
Chyba masz kolego problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Każdy z nas przyznawał tu, że cena była jednym z ważniejszych kryteriów. Poza tym może nikt tu nie jest ekspertem, ale wiele z osób miało okna i drewniane i pcv ma więc doświadczenie. To lepsze chyba niż teoria. Nie rozumiem kwestii braku racjonalnych, merytorycznych argumentów skoro wiele osób opowiada jak u nich było z drewnianymi oknami. Nikt też nie mówi że pcv jest najlepsze na świecie. Hasło, że się pocieszamy bo nas nie stać na lepszy produkt powala. Mam nadzieję, że Ciebie stać na wszystko co najdroższe bo widzę, że to dla Ciebie oznacza najlepsze. Czytam Twoje wpisy od pewnego czasu i jesteś żałosny po prostu w realu już wszystkim tak dopiekłeś, że nie masz już komu i musisz teraz w necie się wyżywać? Jak Ci to forum jego formuła i ludzie nie pasują to tu nie wchodź. Na prawdę nikt Cie tu nie trzyma.
Odnośnik do komentarza

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...