Nasz Złoty-Róg
Od ostatniego czsu wiele sie podziało, wykopano fundamenty i zalano. Pan koparkowy i ekipa stawili się rano we wtorek punktualnie i rozpoczeli pracę. Muszę tu wspomnieć o panu który nam kopał, zrobił to mistrzowsko i precyzyjnie. Wszystko poszło sprawnie chociaż nie obyło sie bez małego poślizgu ze strony betoniarni (jedna godzinka) ale i tak wszystko sie udało sprawnie załatwić. W nasze fundamenty weszło 40,5 m3 betonu a to jeszcze nie koniec bo musimy podnieść dom o jakieś 30 cm ze względu na nierówny teren wiec rozpoczęło sie szalownie i okazało sie sie że w niektórych miejscach wychodzimy z ziemi nawet 70cm aby dojść do poziomu 0. No ale potem przynajmniej nie bedzie nam się woda wlewała do domu czy też nie będziemy wchodzić do domu z poziomu + co już też widzieliśmy. Ogólnie narazie koszt tego etapu będziemy znać po zakończeniu poziomu 0 i wylaniu chudziaka, a droga jeszcze daleka.
Tak wglądały nasze wykopy już z uzbrojeniem
http://img254.imageshack.us/img254/9076/dscn3105ye8.jpg
http://img514.imageshack.us/img514/2008/dscn3107xm6.jpg
Wrzeszcie jadą, pierwsza gruszka z pompą pędzi po naszej drodze :)
http://img514.imageshack.us/img514/579/dscn3110fw4.jpg
No i wreszcie leje się betonik
http://img519.imageshack.us/img519/9387/dscn3117hm5.jpg
Pieniążek wrzucony na szczęście w fundament, ponoć by pieniądze trzymały się domu.
http://img228.imageshack.us/img228/8431/dscn3125hk5.jpg
A tak to wyglądało już po
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia