Strop c.d.
Pogoda trochę kaprysiła, więc zalewanie stropu dopiero dzisiaj. Małż jest na placu od rana, płaci dostawcom, miał spotkać się z kierbudem no i (mam nadzieję) strzela fotki.
Chociaż znając jego, pewnie własnoręcznie zalewa strop...
Może wieczorkiem dołączę fotki mam nadzieję gotowego stropu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia