stan zero, stan zero, stan zero
Mija już trzeci tydzień jak zrobiliśmy przerwę na budowie. Ekipa się nie odzywa. Nawet nie mam do nich pretensji. W sumie nie wiem nawet czy jest sens jeszcze coś robić w tym roku. Zobaczymy jak się odezwą.
Tymczasem próbuję uzyskać kredyt. Mimo faktu, że w tym roku dwa razy zmieniałem pracodawcę (zmieniłem a potem wróciłem do starego) okazuje się, że nie ma problemu z wzięciem kredytu. Denerwuje mnie tylko German Bank , że żąda ode mnie jakichś fantastycznych dokumentów (potwierdzone na każdej stronie przez US zeznanie podatkowe za rok ubiegły, umowa z wykonawcą na stan surowy zamknięty).
A jak ja buduję systemem gospodarczym? Nie mam ekipy która mi wybuduje wszystko do stanu sur.zam. pozostaje tylko kombinować.
A może ktoś doradzi, budować jeszcze czy nie? I dlaczego?