Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    282
  • komentarzy
    810
  • odsłon
    344

stropy, nadproża, wieńce, słupy, itd, itp


adk

1 212 wyświetleń

 

Przygotowania do zalania stropodachu trwają. Wiem, że jestem maruda, jednak mam wrażenie, że ten etap straaaasznie się wlecze. Jest co prawda masa szalunków do zrobienia. Chciałabym już mieć dach nad głową w moim nowym domu.

 

 

Byłam dzisiaj na budowie z Mężem i Teściową. Porobiłam trochę zdjęć. Głównie chodziło o sprawdzenie czy to, co do tej pory jest zrobione, jest warte dania panu szefowi ekipy zaliczki. Jestem zawiedziona wybrana ekipą. Nasłuchałam się jacy oni wspaniali, jaki szef słowny itd. Jak skończą pracę podam nazwisko, ale nie polecam tej ekipy. Tyle krwi napsuli, że nie są warci tej kwoty jaką im zapłacę. Teraz żałuję, że się z szefem nie targowałam. Cóż - nauczka na przyszłość - to nie sklep, należy się targować o każdą złotówkę.

 

 

Nie wyszło mi spotkanie czwartkowe w sprawie instalacji wod-kan, podłogówki i PC. Wybrałam już firmę, teraz chcę się z nimi spotkać i podpisać umowę a przede wszystkim dokładnie omówić etapy prac i zakres. Ustaliliśmy już wszystko telefonicznie i mailowo jednak wolę to usystematyzować na spotkaniu. Niestety Pan się nie wyrobił na godzinę, która nam pasowała. Cóż będziemy się próbowali zgrać w tym tygodniu. W tym tygodniu chciałabym też wybrać firmę od WM i reku.

 

 

Muszę się pochwalić etapem prac. Oto zdjęcia:

 

 

salon i okno zachodnie (cegła zabezpieczona folią przed zalaniem)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80774&d=1319409445" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80774&d=1319409445

 

 

elewacja południowa (zbieramy jabłka na placuszki z jabłkami)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80775&d=1319409481" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80775&d=1319409481

 

 

elewacja północna - wejście i okno kuchenne

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80769&d=1319409244" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80769&d=1319409244

 

 

sprawdzamy wysokość sufitu, potem zmierzyliśmy miarką (mam wrażenie, że sufit jest za nisko, że zaraz dotknę go głową; mąż twierdzi, że przesadzam i jest dobrze)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80784&d=1319409835" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80784&d=1319409835

 

 

widok przez otwór wyjściowy z tarasu, tam gdzie szalunek tam będzie kominko-grill zewnętrzny

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80780&d=1319409658" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80780&d=1319409658

 

 

ściana wschodnia przy zejściu z tarasu, wreszcie stanęła w zeszłym tygodniu (gapa zapomniałam sfotografować)

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80777&d=1319409550" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80777&d=1319409550

 

 

mniej więcej tyle będzie widać gdy się stanie przy barierce schodów schodzących na dół

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80778&d=1319409587" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=80778&d=1319409587

 

 

Muszę powiedzieć, że jestem zadowolona z przestrzeni. Jak na razie moje wyobrażenia zgadzają się ze stanem faktycznym. Jedyna 2 momenty kiedy to co zaprojektowane jest ine od wyobrażeń - wysokość sufitu w kuchni i okno w gościnnym. Oczywiście wywołuję uśmiech na twarzy męża jak mówię, że sufit w kuchni wg mnie jest za nisko i źle to zaprojektowaliśmy (ok 2,3m na gotowo przy ścianie - do ok 3m na końcu kuchni w przejściu przy barierce schodowej). Mąż się śmieje ze mnie jak ja mogę mieć takie wrażenie skoro jestem taka mała. No tak mam i już . On uważa, że jest dobrze zaprojektowane i już. Drugie moje niemiłe zaskoczenie (ale tak jest zaprojektowane) okno w gościnnym - byłam przekonana, że będzie szersze i wyższe - ale jak sprawdziłam na projekcie zwęziliśmy je, żeby weszła szafka na dokumenty obok biurka, które będzie stało pod oknem.

 

 

Mój wykonawca chce mnie znowu zostawić po zalaniu stropu i pójść na inną budowę do czasu, aż strop zwiąże. Mam nadzieję, że nie na długo.

 

Miał mi zrobić w tym roku jeszcze mur oporowy między nami a sąsiadem. Wstrzymaliśmy sąsiada, bo chciał za płytki murek zrobić. Ze względu na to, że nie będziemy nadsypywać ziemi tak jak on, trzeba zrobić mur głęboko w ziemi. Ochroni nas przed spływaniem od niego błota i wody. Miał mi jeszcze zrobić tez murki oporowe przy wejściu (ciągle nie umiem ich sobie wyobrazić - zmiana w projekcie). Ale tych powiedział, ze w tym roku nie zrobi bo ziemia wg niego musi się uleżeć. I nie wiem czy brać kogoś innego czy zaufać mu i poczekać do wiosny?

 

 

Dzisiaj miałam okazję stanąć mniej więcej w połowie przyszłego tarasu (jest rusztowanie). I jestem załamana, bo jedyne co widać z pięknego widoku to jabłonka . Znajduje się centralnie "w kadrze". Miałam nadzieję, że nie będzie przeszkadzała. Zobaczymy na wiosnę, ale chyba trzeba będzie ją usunąć i wsadzić nową bardziej z boku.

Edytowane przez adk
poprawienie tytułu, bo to denerwujące jak FM zamienia polskie czcionki na pytajniki a potem tego nie naprawia!

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

 

I ja myślę, że póki co, to się nie wlecze. Wlekąca się budowa (dla Ciebie, dla mnie), rozpocznie się niebawem, jak zima nadejdzie i mrozy nie pozwolą nam jej popchnąć do przodu. chagall, ma ten etap już za sobą, bo już u niej ciepło w domku :)

 

Miejmy nadzieję, że jeszcze tej jesieni, zdążymy nieco porobić.

 

Czy słychać coś u Was o prognozach górali na zimę? Bo u nas na nizinach, cisza..

 

Odnośnik do komentarza

 

Eeeee tam wlecze się już . Ja chcę żeby już było gotowe (uwaga teraz tupię nóżką . A na poważnie naprawdę stracili tempo i to przez jakieś głupie takie przepychanki.

 

Teraz od 2 dni nie ma jednego pracownika gaduły i krętacza-podburzacza to robota idzie, ale po I stropie jakieś takie się zaczęły bunty, jak u małych dzieci.

 

 

Ale znowu mnie facet pod ścianą postawił: na jutro stemple 3,5 30 sztuk bo inaczej schodzę z budowy aż pojawią się stemple. A tyle razy pytałam czy potrzebne, ile jakie. No już mam go dosyć!

Odnośnik do komentarza
u mnie tez tak jest ... materialy zapewnim ja - ale nie powiedza na dziś to na jutro to a za tydzien tamto - tylko masz być jasnowidzem ... jestem sobie w katowicach w delegacji - dzwonia i sie pytaja gdzie jest drut wiazalkowy bo nadproza robia - a ja im ze u mnie w aucie - ni kuku ... nie wspomnial nikt ze potrzebny bedzie zeby im zostawic, tylko tak woze w aucie zeby nie zardzewiał ... teraz juz pytam co potrzebne na jutro , a co potrzebne na pojutrze by miec czas wcześniej o czymś pomyslec
Odnośnik do komentarza
Załatwiłam mu te stemple, z całkiem innej strony Warszawy żeby było śmieszniej, bo w moich okolicach na składach nie ma nigdzie - wykupione i nie mają widoków na dostawy. Jak wynegocjuję niższą cenę to koszt transportu przewyższy koszt stempli. Ale już mu szczerze powiedziałam co o takim zachowaniu myślę. A on mi na to, że rentgena w oczach nie ma i skąd on może wiedzieć ile mu stempli będzie potrzebnych.
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...