Po długim przestoju, coś się ruszyło...
Robota dluuugo stała…szkoda z jednej strony, bo pogoda była na budowanie rewelacyjna,z drugiej rozciągnęło się to wszystko w czasie, a tym samym i wydawanie pieniędzy się odwlekło…co akurat poniekąd cieszyło…
Szukaliśmy,a raczej mąż specjalnych perforowanych blach do łączenia konstrukcji dachu.
Trzeba było na zamówienie robić…trochę to po kieszeni pociągnęło, a przede wszystkim uciekł czas…
Oczywiście był problem z wyborem dachówki…roben, bogen…tyle tego…w końcu stanęło na Bogen Innovo 10 jesienny liść…nie wiem czy dobrze czy źle, już tak zostanie
Komin powoli się muruje…jest już ponad pół.
Właściwie prawie miesiąc nic się nie działo. Dopiero od paru dni widać jakieś postępy,krokwie może już będą jutro stały w komplecie. Po niedzieli, folia, łaty ikontrłaty, a potem tylko lub aż dachówka i okna dachowe, sztuk 2.
Może ruszy się coś z mieszkaniem, ale już po tylu potencjalnych „kupców” pożal się … nie mamy nawet ochoty o tym myśleć… Ludzie byli, chcą kupić, ale…bank, kredyt, jest jakiś problem, bo facet na samozatrudnieniu, choć dobrze zarabia, wiadomo jak patrzą na takich…
Więc będzie decyzjakredytowa w przyszłym tygodniu i dadzą nam znać.
Dobrze, że pogoda jest przyzwoita...nie pada śnieg...jest dobrze
1 komentarz
Rekomendowane komentarze