Zabudowa schowka i łazienkowy zonk
Witam!
Prace u nas postępują. Przede wszystkim mąż zajęty jest malowaniem. Znaczy najpierw trzeba zagruntować sufity, potem nadać im biały kolor. Uczynił to już w kotłowni, łazience, małym pokoju i kuchni. Ponadto wziął się za zabudowywanie wnęki pod schodami. Będą do niej prowadziły drzwi przesuwane, ażurowe. W tej chwili wygląda to tak:
Stelaż
Drzwi w oczekiwaniu na lakierowanie (będą w kolorze ciemny orzech)
Mogę jeszcze trochę pogadać/popisać w kwestii łazienki. Kafelki ogólnie wyglądają świetnie – dokładnie tak, jak to sobie zaplanowaliśmy. Jest jednak „ale” (czy ono zawsze musi się pojawiać?). Pasek dekoru na białych płytkach miał być „piętro” wyżej, tuż pod najwyższym rzędem płytek. Glazurnik jednak stwierdził, iż dekor wypadnie dokładnie na kancie okna i nie da się go odpowiednio przeszlifować, ponieważ jest na papierze. Bo płytki będą na kantach ścięte i przeszlifowane, żeby nie trzeba było dawać plastikowych listew maskujących, które wyglądają strasznie przecież. No i w związku z tym dał ten dekor niżej. Sam. Bez konsultacji. Oczywiście rozumiem że nie dało się tego inaczej zrobić. Ale jestem zła. Nawet bardzo bym powiedziała. Popsuło to moją koncepcję, ponieważ duży dekor-kwiat styka się z paskiem cienkiego dekoru i uważam że wygląda to źle. Wkurza mnie, bo jak dostał rozpiszę co gdzie i jak, to mógł spojrzeć i od razu powiedzieć że może być problem. Wtedy rozrysowałabym to inaczej, żeby kwiat był trochę niżej i się nie stykał. Ale chyba najbardziej jestem zła, że nie zadzwonił i nie skonsultował tego! Akurat ani męża, ani mnie nie było w domu. Następnego dnia jak mąż z pracy wrócił to ten mu to powiedział. Teraz już po ptakach, przyzwyczaję się jakoś do tego wyglądu. ale zła jestem i już! Wygląda to tak:
Jeśli jesteśmy już przy łazience – pokażę wybrane przeze mnie dodatki. Będą fioletowe. Summertime firmy Bisk :)
Na dziś tyle.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze