Chatka puchatka
witam wszystkich
Dzielnych, wytrwałych i szczęściarzy
dzielnych którzy się zdecydowali na budowę domu
wytrwałych którzy nie zmienili zdania po starciu z formalnościami
i szczęściarzy którzy skończyli budowę
razem z mężem jesteśmy na razie w fazie "wytrwałości"
po 10 miesiącach batalii z urzędami mam nadzieje że chociaż budowa będzie przebiegała bez komplikacji hi hi (chyba jestem naiwna) hi hi
ale po kolei....
czytając inne dzienniki na początku myślałam ..."rety przecież to nie może tyle trwać" MOŻE!!!!!! a nawet musi...... i im więcej dokumentów masz tym lepiej.
zebranie pełnej dok. i dostanie pozwolenia na budowę zajęło nam równe 10 miesięcy i to i tak szybko się z tym uporałam ponieważ na co dzień zajmuję się wychowywaniem synka
POLECAM!!! gorąco polecam wchodzenie do każdego urzędu z dzieckiem na ręku, jak się nie ulitują to będą chcieli jak najszybciej pozbyć
Działkę dostaliśmy od rodziców rolne 3000m2 ale własne, wtedy zaczeły się pierwsze marzenia, ma być .....
domek mały,drewniany z zielonym dachem i.......
pierwsza była elektrownia w sumie bez problemów poza jednym zasadniczym datą realizacji (rok 2013) łoł no fajnie jak się uda będziemy mieli domek z prądem z przedłużacza od sąsiada hi hi i niestety tak zostało, ale jeszcze się nie postawiliśmy więc.....
jutro opiszę resztę batalii i może działeczkę wrzucę
3 komentarze
Rekomendowane komentarze