Jesienne castingi
Casting na wykonawcę SS (bez dachu) na chwilę obecną uważam za zamknięty.
Z trzech wycen zdecydowaliśmy się na te "środkową".
Wstępny projekt umowy wysłany panu MK do przeglądu. Czekamy na odpowiedź.
Casting na więźbę, dach, okna jeszcze nie rozstrzygnięty, ale pierwsze wyceny już mamy.
A na działce trwa walka z drzewami. Większa cześć została już wycięta. Na szczęście były to drzewa owocowe, więc obyło się bez urzędowskich wizji lokalnych i pozwoleń.
Drzewa wycięte, jednak przed nami jeszcze jesienne usuwanie korzeni, a jest ich sporo, bo ok 20 szt. o grubości skrajnie różnej.
W zeszłą wiosnę chcąc uzupełnić braki w drzewostanie powstałe na jesień, wsadziłam w drugim końcu ogrodu trzy drzewka - dwie jabłonki i jedną czereśnie. Mimo naszych wysiłków czereśnia uschła. Na wiosnę podejmę się kolejnej czereśniowej próby.
A teraz chodzą mi po głowie brzozy. Uwielbiam te drzewa i nosze się z zamiarem posadzenia sztuk trzech w jednym z rogów ogrodu.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze