Chatka puchatka c.d
witajcie:)
na czym to wczoraj skończyłam? a tak pierwszy wniosek z elektrowni.....
potem idąc za ciosem poszły kolejne woda, mapy i cała reszta potrzebna do wydania warunków zabudowy ponieważ jak się okazało teren na którym mamy działeczkę nie posiada planu zagospodarowania przestrzennego. Nie wiem czy to dobrze czy źle ale chyba dłużej....
No i wtedy to się dopiero zaczęło.......
co do budynku nie było zastrzeżeń, parametry w normie ( nie większy niż 10/10m wys 12m) spoko, reszta jakieś wygibasy od czapy jak dla mnie, więc się tym zbytnio nie interesowałam ( i to był mój błąd!!!!) KAŻDY DOKUMENT CZYTAĆ DOKŁADNIE!!!!!!!! DO KOŃCA!!!!! jak czegoś nie rozumiecie to znajdźcie osobę, która wam wszystko wyjaśni. Nas na ziemię sprowadzili Ania i Kubuś
Ania która robiła nam adaptację projektu a teraz będzie prowadzić nadzór budowlany
Kubuś geodeta
To od nich przy pierwszej rozmowie dostałam listę "wstępną" spraw do załatwienia.....
1) pozwolenie zjazdu na działkę z Zarządu Dróg Powiatowych bo nasza zaje fajowa działeczka leży przy drodze asfaltowej ale powiatowej )
ale niestety ZDP nie mógł się tak po prostu zgodzić... stwierdzili że jest droga gminna obok naszej działeczki i to z niej mamy sobie zrobić zjazd (tylko trzeba mieć w niej udziały lub służebność.... a droga jak się okazało miała 10 właścicieli....) masakra
ale udało nam się odkupić od jednego część udziałów:rolleyes:
2) melioracja- na działeczce zakopane są sączki melioracyjne na których nie może stać nic stałego (dom, chodnik, wjazd żadnej kostki czy kamyka) i to żeby jeszcze było mało były dwie, przechodzące przez sam środeczek i to na skos
pierwsza nie kolidowała z budynkiem więc wjazd kostka i parking został tak naniesiony by mogła sobie istnieć ale drugą trzeba było odciąć. Na szczęście mogliśmy o to prosić bo owa sączka kończyła się w naszej działce więc.... zrobiliśmy operat szacunkowy usunięcia sączki tak aby kończyła się wcześniej
Nadmienię trochę o "czasie" z zjazdem zeszło się 2 miesiące z melioracją 3 miesiące a drogą miesiąc, oczywiście wszystkie sprawy trochę na siebie nachodziły ale ......
szlak może człeka trafić gdzie nie weszłam tam jakiś problem.....
Ale.....czego się nie zrobi żeby mieć własne 4 kąty
przynajmniej z wyborem projektu nie mieliśmy problemu;)
"RYDZOWO" 106m2 pow. użytkowej środek prawie ok. kupiliśmy!!! hurrrrrrra
no to nanosimy i składamy o pozwolenie
hurrra
poszło ale..... na decyzje trzeba poczekać miesiąc...
"a może uda się jakoś szybciej? -naiwnie pytałam
"wątpię przecież jest sezon urlopowy" dostałam w odpowiedzi
a potem przyszło pismo że są jakieś poprawki i .... coś tam łoł
PRZECIEŻ NIE MOGLI SIĘ TAK PO PROSTU ZGODZIĆ!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia