Wyprawa po marzenia czyli Manika i Łukasz budują swoje gniazdko

Trzymamy kciuki za zakończenie szczęśliwe przynajmniej SSO. Schodów zazdroszczę, my musimy po stromej drabinie wdrapywać się na poddasze - schody mają byś ażurowe, także założymy na jakimś bardziej zaawansowanym etapie. Pozdrawiam!

Świetne tempo )))Trzymam kciuki za to, żeby udało się zrobić wszystko wg waszych planów. Moniu, inwestor widać miał niedobory wapnia )) Pozdrawiam i życzę powrotu do pełni sił w rączkach.

Właśnie tego nie rozumiem na działce wapno jest (wprawdzie nie naszej a taty do bielenia drzewek) a on zamiast pójść do teścia i łyknąć to się łamie

 

Gratuluję postępów!!!

 

Pozdrawiam i zdrowia życzę oraz pięknej pogody oczywiście!!!

 

Super Mona,

 

lecicie jak burza!!

No spoko , widzę że atakujecie osstro:]

 

Pięknie domek się prezentuje w promykach, sądzę, zachodzącego słoneczka. Już widzę, jak będzie cudnie, jak go zamkniecie i w tynk odziejecie

 

Inwestorowi zdrówka życzymy, a budowie - samych słonecznych dni z plusowymi temperaturami

super sprawa świetnie wygląda my na tym samym etapie kolejne zdjęcia już z czapeczką pewnie

 

Fajnie, że jedziecie w górę. Zima ma przyjść w marcu, tak słyszałem, wiosna w lipcu, a lato w październiku - jest kryzys i na piechotę pory roku zaczęły chodzić i im się lejce pomieszały.

 

 

@śmig_śmigalska z tym niedoborem wapnia to ja bym się zastanowił. Czy to niedobór wapnia rzeczywiście spowodował złamanie ręki, czy może @Mona7 miała kiepski dzień?

Hihihi no ja nie wiem w pracy też mnie podejrzewają, ja jestem jednak zbyt logiczna jakbym miała łamać to lewą bo prawą mógłby więcej zrobić dziś u nas dach zaczynają w końcu (mieli zacząć w poniedziałek, potem we wtorek, ehhh) Braas też mnie wkurza bo dachówka będzie tydzień później. I jak tu skończyć przed zimą???

Dacie radę! Solidna ekipa szybko rozprawi się z zadaszeniem.

AKL, czy sugerujesz, że zupa była za słona? )))))))

Schody faktycznie podobne. Fajnie wyglądają takie z zewnętrzną osią obrotu.

Mąż nie gotuje zupa słona więc odpada ale może za mało z pracy na konto wpłynęło a budować trzeba Hihihi na szczęście ręka już zrośnięta i gotowa do pracy a mąż chętniej nadgodziny bierze