Dzieje się, oj, dzieje...(2)
Jak pisałam: są plusy i minusy obecnej sytuacji.
++
Ekipę budowlaną ES Polska znalazła świetną, mogę tylko żałować, że póki co zgodzili ich tylko na stan surowy. Chłopakom robota wręcz pali się w rękach, są też bardzo dokładni. Rezultat: wczoraj zalali płytę fundamentową! W następnym wpisie zamieszczę zdjęcia, jak wszystko było robione – krok po kroku.
-
Kontakty z ES Polska utwierdzają mnie w obawach, że firma ta zdaje się niechętnie dotrzymywać zobowiązań i to zarówno ustnych, jak i tych, które sami podpisują. Ale tu niech przemówią fakty – fragmenty maili.
SPRAWA DROBNIEJSZA: po bezskutecznej wymianie maili z menadżerem budowy napisałam do prezesa: „Witam, pan Z. zdecydował, że nie będzie korzystał z wytyczenia budynku, które już jest zrobione, natomiast w tym samym miejscu działki geodeta jeszcze raz wytyczy wg projektu. Został też poinformowany o tym, że w prokuraturze zalecono mi odebrać oświadczenie o zastanym stanie działki od osoby, której będę ją udostępniała pod budowę. PO tych informacjach pan Z. obiecał napisać oświadczenie, że: przyjmuje teren bez śladów pracy koparki, jedynie z wytyczonym przez geodetę zarysem budynku. Ponieważ jednak nie może się skontaktować z panem PK i nie przekazano mu dokumentacji geodezyjnej, konieczne jest ponowne tyczenie budynku. Zobowiązał się przesłać mi je wydrukowane następnego dnia a ja dopiero wtedy podpisałam oświadczenie o przekazaniu terenu budowy.
Tymczasem dziś [po ponad tygodniu od przekazania terenu] otrzymałam inf:
"Co do oświadczenia przemyślałem sprawę i jednak go Pani nie napiszę. Powód jest prosty mianowicie nie chcę być potem wzywany do sądu w roli świadka (...)
Z poważaniem,
B. Z"
Pan Z. nie tylko za nic ma swoje słowo, ale też zdaje się zapominać, że jeśli nawet faktycznie doszłoby do rozprawy sądowej i tak mógłby w niej być powołany na świadka. Co więcej: właśnie po to polecono mi zebrać oświadczenia, żeby uniknąć ewentualnego wzywania kogokolwiek. W związku z powyższym proszę o rozstrzygnięcie, który z Panów (lub być może jeszcze jakiś pracownik ES Polska) napisze to oświadczenie o stanie działki, jaki pan Z zastał w chwili przekazania. Jednocześnie informuję, że brak szybkiej i pozytywnej reakcji z Państwa strony zmusi mnie do upublicznienia informacji nt. tego zachowania p. Z (jako pracownika ES Polska).
Pozdrawiam - oczekując na odpowiedź zarówno na ten jak i na poprzedni mail
i zakładając, że możliwie bezkolizyjna współpraca jest naszym wspólnym celem.”(z 2.11).
Odpowiedzi:
„niewidze po stronie p.BZ zadne zobowiazania do takich oswiadczen.” (z 2.11–prezes),
„ Niestety nie napiszemy oświadczenia o stanie przejętej nieruchomości nie zależnie [sic! ortografia oryginału] od tego czy będzie Pani upubliczniała informacje czy też nie.(...)
Ponowne wytyczenie budynku jest niezbędne ze względu na fakt iż po tyczeniu obiektu zleconego indywidualnie przez Panią nie posiadała Pani żadnej dokumentacji dotyczącej tego tyczenia. Oczywistym jest że w tym przypadku musieliśmy wykonać ponownie prace geodezyjne by mieć 100% pewności że obiekt będzie prawidłowo usytuowany na działce.” (z 3.11 – BZ)
W ostatnich słowach BZ de facto potwierdza pisemnie fakt, o którego stwierdzenie go prosiłam – po co więc cała sprawa? Po co zrażać klienta??
SPRAWA POWAŻNIEJSZA: w aneksie do umowy z dn. 18.08.2011 mamy zdanie, że „kwota (...) wyczerpuje wszelkie roszczenia ES Polska za całą inwestycję (dom z przyłączami i przydomową oczyszczalnią ścieków)”. Tymczasem na moje pytanie: gdzie będzie ona umieszczona, dostałam następujące odpowiedzi:
8.11 – menadżer budowy:
„Jeśli chodzi o odprowadzenie ścieków to w projekcie, w warunkach i pozwoleniu na budowę ma Pani wpisane zbiornik na ścieki sanitarne o pojemności 9.00 m3 (szczelny, bezodpływowy). Zapis ten zamyka możliwość zamiany szamba na przydomową oczyszczalnie. W związku z powyższym szambo będzie sytuowane na działce zgodnie z planem zagospodarowania terenu stanowiącym część projektu.”
I tego samego dnia, po moim pytaniu o zapis aneksu:
„ Szanowna Pani,
1. Znam ustalenia aneksu
2. Zapoznany jestem także z dokumentacją która dotyczy Pani domu i nie ma tam mowy o oczyszczalni a za to jest mowa o bezodpływowym zbiorniku. W związku z powyższym trzymamy się tego co jest w projekcie i na co ma Pani wydane warunki a także pozwolenie na budowę.
Z poważaniem,
B. Z.”
9.11 –prezes
„niewidze narazie sytuacje do telefonu. Telefon ta sprawe
nierozwiaze. Decyzja niejest
po stronie ES Polska. Wedlug pozwolenia, i przedewszyztkym w warunkach
zabudowy jest zbiornik
bezodplywowy. I tego nieprzeskoczyme.
Pozdrawiam MJ”
10.11-prezes
„W trakcie budowy jest mozliwe wprowadzac zmiany, ktore sa zgodne s
pozwoleniem i war.zabudowy. ES Polska sie zawiazala
w aneksie pokryc koszty oczysczalnie, nie ja wybudowac. Wedlug
zapiszow w WZ niebedzie prawdziepodobnie mozliwe zmienic
zbiornik bezodplywowy na oczysczalnie sciekow.
Ja niezamierzam podwazac zadne zapisy, ta sytuacja jest poprostu
oczywisty fakt.”
I co? Cieszyć się, że ekipa p. Darka ładnie buduje:) czy martwić postawą Generalnego Wykonawcy?
Na wtorek mamy wyznaczony termin odbioru stanu 0...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia