refleksja
Naszło mnie i przeczytałam dziennik walki z własnymi słabościami. Domek jest, a nawet ma nowych lokatorów: Dyśka (choimka) i Felixa Aslana Imanhotepa czyli kociaka. Ogród zaczyna wyglądać pięknie, kupa roboty w domu jeszcze przed nami ale mam już barierki i inne bariery i mimo, że płacę co miesiąc okropne pieniadze za mój kawałek ziemi to powiem wam nie żałuję. Wszystko jest kwestią ustawienia sobie w życiu i tyle. Idę spać, może jeszcze tu zajrzę - dobrze mi to [psychicznie robi
1 komentarz
Rekomendowane komentarze