Rzutem na tasmę
W końcu przysłowiowym rzutem na taśmę udało nam się ustalić ostateczne rozplanowanie pomieszczeń. Sytuacja była nie łatwa i sprowadzała się do zadania: jak w stosunkowo niewielkim :) prostokąciku upchać garaż dwustanowiskowy, nad nim pracownie z osobnym wejściem, toaletą i schodami, a z drugiej strony nie zapominać o tym że to ma być zasadniczo dom mieszkalny z całym tym ustrojstwem do życia potrzebnym.
Dodatkowo by nie było za łatwo, jedna z ścian ślepa... ale udało się, duży plus dla architekta.
jestem już po rozmowie z geodetą poleconym na forum, bo oprócz map musi wykonać jeszcze wykaz synchronizacyjny zwany w kręgach prawnych równoważnikiem...
Kolejna mała obsuwa, ale po przygodach z WZ... 2 tygodnie zleci jak liście w listopadzie.
A dzięki dograniu rzutów będę mógł rozplanować wentylacyjkę "tymi rencami robioną" za Adam_mk.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia