Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    143
  • komentarzy
    484
  • odsłon
    1 958

gaz, gaz, gaz na ulicach ... i w domu!!!


chagall

845 wyświetleń

 

Nadejszła wiekopomna chwiła!!!

 

Po długich i ciężkich bojach mamy wreszcie gaz!!!

 

W poniedziałek inwestor złożył w gazowni wszystkie dokumenty wymagane do podpisania umowy na dostawy gazu, w czwartek gazownicy założyli nam licznik i podpięli do gazowej rury, a w piątek nasz instalator z serwisantem uruchomili piec gazowy - kondensacyjny i możemy już zacząć oszczędzać na opłaty za gaz!!!

 

W salonie pojawił się nowy mebelek - coś w rodzaju krzyżówki termometru z nadajnikiem, który steruje piecem wiszącym za ścianą w pralni. Wczoraj wieczorem nastawiliśmy mu 11oC i gdy dzisiaj rano inwestor pojechał na budowę, mimo niedocieplonego jeszcze poddasza, w domu było 11oC, a nie 4oC, tak jak do tej pory!!!

 

Oczywiście coś za coś - na gazowym liczniku pojawiła się magiczna liczba - 19m3!!!

 

Ale na szczęście inwestor lubi palić w piecu, a paliwa, w postaci stempli, ci u nas dostatek, więc w ciągu dnia licznik gazowy odpoczywał!!! :)

 

Jesteśmy zabezpieczeni energetycznie - dywersyfikacja dostaw paliwa do naszego domu stała się faktem!!!

 

No może jeszcze tylko agregat prądotwórczy by się przydał, bo jak odetną prąd, to kicha na całego - wszystkie pompy są zasilane elektrycznie!!!

 

 

 

PS. Dawno mnie nie było, gdyż zajmowały nas ważne sprawy natury motoryzacyjnej - szukaliśmy, znaleźliśmy i kupiliśmy nasz "nowy" samochód - Honda CR-V (coby wjechać zimą na działkę bez odśnieżania)

5 komentarzy


Rekomendowane komentarze

 

Super, tego to Wam bardzo zazdroszczę - u nas sieci gazu nie ma i raczej nie będzie, a wielkie zbiorniki przed domem są dość drogie i się nie kalkulują zupełnie.

 

Śliczny masz płotek:) No i z samochodem też słuszna decyzja - z osobówką może być ciężko .

Odnośnik do komentarza
Fajnie, też instalacji gazowej z rurociągu, "zazdraszczam". W naszej gminie, nawet w planach nie ma gazyfikacji. Pozostaje nam eko-groszek, i dobre i to, bo w części naszej gminy, będącej pod innym planem zagospodarowania jest zakaz posiadania kotłowni. Wtedy pozostałby tylko gaz ze zbiornika, ale to ogromne koszty, zwłaszcza po pierwszym, promocyjnym roku;)
Odnośnik do komentarza
Gdybym wiedziała, że te żółte skrzynki mają takie cudne kwiatuszki w rogach, to wybrałabym takie. Gratuluję nowego zakupu, niech się spisuje i nie psuje. Prośba do inwestorki: Proszę się teraz nie wylegiwać w ciepłych pieleszach i dbać o wiernych czytelników dokonując systematycznych wpisów w dzienniku.
Odnośnik do komentarza

 

Rura gazowa biegnie przez całą wieś wzdłuż drogi, a przez naszą działkę około metr od płotu!

 

Co ciekawe, duża część naszego obecnego, miejskiego osiedla nie jest zgazyfikowana!

 

Nasi obecni sąsiedzi zza ściany budują dom ok. 500m od naszego bloku i nie mają gazu!!!

 

A na wsi jest!!! Polityka równych szans!!! :)

 

 

Urocza żółta skrzynka gazowa okazała się jak znalazł w sytuacji, gdy awansowałam motoryzacyjnie i dostałam do zajeżdżenia nasz stary samochód

 

Za życzenia nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :)

 

 

Z tym wylegiwaniem to pewnie jeszcze długo będzie problem!!! Ostanio jestem tak zakręcona różnymi obowiązkami (dom, praca, budowa), że śpię po 4 godziny na dobę i zastanawiam się, ile tak można (dawno temu też tak miałam, ale czas płynie i łatwiej nie jest). W dodatku jesienne ciemności zaczynają dawać się we znaki - jesienna depresja, czy zmęczenie? A może jedno i drugie?

 

Ale: "Będzie dobrze Pani Aniu" - jak to mawia nasz Pan "Rekinek" :)

Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...