Okna wybrane
Okna wybrane i zadatkowane. W sobotę przyjechał Pan Piotr i zrobił pomiary, doradził też jeszcze kilka rzeczy. Między innymi -poszerzenie otworu drzwiowego (wejście) do 137 cm, aby zmieściło się skrzydło 90-tka i boczne naświetle. Już nasz Pan wykonawca raz poszerzał , bo w projekcie przewidziano drzwi 90 ,ale dziurę na nie też 90 cm. Poza tym kazał przy tynkowaniu obniżyć dwa otwory w drzwiach wewnętrznych na parterze, bo wyszły ciut za wysoko. Reszta ok. Mówił, że bywa znacznie gorzej. Wybraliśmy kolor - miał być złoty dąb, ale jak popatrzyłam sobie na profil w salonie okiennym, to jednak zbyt ... mi się wydał. Jak kupka niemowlęcia. I wybór padł na orzech, który prezentuje się znacznie lepiej. Jest jednak sporo ciemniejszy i mam obawy, czy zanadto nie ustawi nam wnętrza. Nie chcę mebli w orzechu!!!! Podłogi parteru ceramiczne mają być jasne. Stół jadalny, krzesła, kuchenne szafki, jakiś kredens czy komoda - powinny kontrastować z podłogą, ale być dobrane do okien. Będziemy próbować.
W sobotę był na budowie też Pan Od Wentylacji Mechanicznej - obiecał wycenę do 1o grudnia. Mam nadzieję, że zmieścimy się w planowanych kosztach.
Odwiedziliśmy też nasz salon płytkowy. Jest super i mogę polecić - obsługa, wybór, podejście do klienta, ceny. Jedyna wada - prawie cały czas kłębi się tam tłum. Chcielibyśmy kupić większość płytek już teraz (mamy gdzie trzymać) - po pierwsze dlatego, żeby rozstrzygnąć dylematy związane z wyborem i mieć z głowy, po drugie - można teraz dostać niezłe upusty, jest prawie po sezonie, po trzecie - akurat mamy gotówkę a czas na trzymanie jej na koncie nie jest najlepszy. Jak uda się dokonać ostatecznego wyboru i będę na 100 % przekonana, że to jest to - mierzę jeszcze raz i kupuję.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia