Styropian przyjechał
Ja - optymista. Myślałem, że przyjedzie koparka i zrobi wszystkie wymyślone przeze mnie rzeczy w jeden dzień. Niestety, trzeba było poświęcić jeszcze jeden roboczodzień, żeby wszystko skończyć.
Dodatkowo, czując zbliżający się etap ocieplania, pozwoliłem sobie zamówić styropian na ocieplenie budynku. Tylko jeszcze trzeba tą kupę jakoś przewieźć pod dach...
Tymczasem wróćmy do koparki. Trzeba było wykopać rów pod rurkę na gaz.
I wyrównać kupki ziemi wokół domu.
A teraz najfajniejsze i zarazem najbardziej odpowiedzialne zadanie z całego procesu zwanego budową domu: wybór koloru elewacji.
Był długi weekend. Wsiedliśmy więc w samochód i zaopatrzeni w próbnik kolorów uderzyliśmy na wycieczkę do Puław - mają tam osiedle nowych domków jednorodzinnych - można sobie porównać w zasadzie każdy kolor z próbnika. Faworytem był domek, który często mijałem przemieszczając się przez miasto Puławy. Decyzja zapadła. Będzie coś takiego:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia