Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    10
  • komentarzy
    26
  • odsłon
    172

Na początku bylo pragnienie...


 

Cały pomysł wybudowania własnego domu siedzi mi w głowie od zawsze.

 

Chwilę trwało zanim sytuacja finansowa pozwoliła mi realniej spojrzeć na ten pomysł a kolejna chwilę trwało przekonanie małżonki do wyższości mieszkania we własnym domu nad mieszkaniem w komfortowym mieszkaniu w bloku.

 

Tak czy siak w końcu się udało, decyzja zapadła.

 

W lipcu 2010 roku okazyjnie zakupiliśmy działkę. Nie jest to wymarzona działka ale zadecydowała lokalizacja - 3 km do centrum miasta a jednak na uboczu w bocznej ślepej uliczce jednej z mniej popularnych dzielnic, i oczywiście okazyjna cena.

 

Z plusów działki (wg mnie) należy wymienić:

 

- to co już pisałem czyli boczna spokojna ulica niedaleko centrum, przystanków, szkoły, sklepów, itp..

 

- powierzchnia 1100 m2

 

- ułożenie względem stron świata, dokładnie na północy droga dojazdowa

 

- kształt działki zbliżony do prostokąta, w najwęższym miejscu 26 m.

 

Z minusów:

 

- w zasadzie tylko jeden, działka jest pochylona na północ i to dużo bo w skrajnych miejscach to nawet 7 m.

 

Nie mniej jednak zakup został dokonany. Zaczęła się praca "koncepcyjna", tzn. obliczanie na co nas stać (oczywiście w kredycie, bo finansowo nadal jesteśmy średniakami) i czego oczekujemy od naszego domku.

 

Fantazja jest nieograniczona, ale zbieżnych punktów widzenia moich i małżonki bardzo mało. Szczęśliwie po niemal roku burzliwych dyskusji mamy kompromis :)

 

Nasz wymarzony dom ma mieć garaż na dwa samochody i motocykl w piwnicy, na parterze otwartą kuchnię i duży salon z jadalnia, a na użytkowym poddaszu trzy wygodna sypialnie i przestronne łazienką i garderobę. Oczywiście jest jeszcze kilka pomieszczeń, które standardowo w domkach tego typu się znajdują.

 

Długo i intensywnie szukaliśmy "pasującego" projektu i... nie znaleźliśmy

 

Tak więc wszystko wskazuje na to iż projekt będzie wykonany indywidualnie. W poniedziałek pierwsze spotkanie z panią architekt... Trzymajcie kciuki i zapraszam do lektury dalszych wpisów.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...