Siedlisko - nasz leśny zakątek

 

No zgadzam się z tymi porami roku całkowicie. U nas przed domem, w którym aktualnie mieszkamy oraz na jego tyłach, krzaki bzów mają bardzo napęczniałe pąki, tylko czekać, aż pękną

 

Ale co tam, dla nas budowniczych, pogoda wymorzona, rok temu byśmy sobie tak nie pracowali, jak teraz

 

Pozdrawiam.

A my musieliśmy zakończyć. Buuu. Niestety, nie można było zapewnić dozoru przy układaniu kabelków (jak wiem już jest to towar chodliwy) a i tynkować przed zimą trochę się baliśmy. BO jednak mrozek a dom nie grzany

Te krety to chyba wszędzie tak szaleją. Po ciemku nogi można połamać, zwłaszcza jak zamarznie:D. A z tymi tynkami to dobrze robicie. Czekanie jest straszne, ale ewentualne straty chyba gorsze