chroniczny brak czasu
Nie wiem jak to się dzieje ale ostatnio brakuje mi wiecznie czasu. Wiem, nie jestem pewnie jedyna. Nie mam czasu napisać czegoś u siebie ani czytać dzienniki innych .
Co do tego co u nas nowego:
- spawacz działa - montowanie teowników pod taras prawdopodobnie przed świętami
- mur oporowy między nami a sąsiadem się robi - rękami fajnej jak na razie ekipy (innej niż ta od SSO) bo się z szefem normalnie rozmawia
- jutro próba kopania fundamentów muru koparą - liczę, że nie ugrzęźnie
- mam kilka małych zgrzycików z archim, które muszę szybko wyjaśnić (mam nadzieję, że Salik i Anula nie wykrakali mi problemów z projektem indywidualnym) - jak wyjaśnię, napiszę o co chodziło
- w niedzielę było pierwsze "oprowadzanie po przyszłym domu", znajomi obejrzeli, zachwycili się widokami, podzielili się spostrzeżeniami, dom się spodobał (opinie są takie jakie chcieliśmy usłyszeć - prosty, skromny, wydaje się być z drogi niepozorną parterówką ), a potem zabalowaliśmy u nich w nowym domu do... aż wstyd się przyznać i wypiliśmy sporo wina
- jak zawsze brakuje na wszystko czasu, a telefony jak się rozdzwonią to wszystkie na raz i nic nie mogę zrobić w domu
-niestety rezygnuję z opiekunki dla Cioci - bo nas nie stać na damę do towarzystwa dla Cioci, Cioci i Dziadka emerytury nie starczają na wszystko, a dodatkowo Dziadek nie jest chętny się dokładać i każdego miesiąca muszę "wydzierać" od Niego pieniądze na opłaty i żywienie oraz leki
1 komentarz
Rekomendowane komentarze