Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    282
  • komentarzy
    810
  • odsłon
    977

zołza


adk

1 069 wyświetleń

 

Przygotowania do Świąt jeszcze nie rozpoczęte, nawet jeszcze nie zaplanowane , marnie to w tym roku widzę. To będą kolejne święta dla mnie z musu - jakoś nie czuję magii. Zawsze się cieszyłam, a teraz to mi tak niefajnie. Nawet jak Młodszy był w szpitalu na operacji 23 XII to czułam radość z nadchodzących świąt mimo, że były w rozłące. A teraz bardziej mnie denerwuje cała ta atmosfera świąteczna niż cieszy.

 

Może ja jakaś zołza jestem, ale chciałabym się chociaż na święta odciąć od Wszystkich i spędzić święta tylko w naszym malutkim gronie 5 osobowym, a do Rodziców podjechać tylko w odwiedziny, do Cioci z Teściową też tylko w odwiedziny. Odpocząć od tych pretensji nieuzasadnionych, nie słyszeć kłótni moich rodziców o głupoty, nie słyszeć stale włączonego telewizora (mój Tata zimą potrafi przy nim przesiedzieć cały dzień, Dziadek z Ciocią nawet zimy do tego nie potrzebują), nie wiedzieć o co Ciocia miała dzisiaj pretensje do Teściowej i co znowu "nabroiła", nie wiedzieć, że Brat Teściowej znowu pytał o majątek, który się mu (nie)należy (bo już swoją część dostał), że druga Synowa to to czy tamto, i że Szwagier zachowuje się tak samo jak Brat Teściowej ...

 

Nie mam już siły tego wszystkiego wysłuchiwać. Jestem jak gąbka, która już się dość mocno nasączyła i musi być już wygnieciona albo musi się wysuszyć. Zaczynam więcej narzekać niż się cieszyć. Więc wygniatam z siebie to wszystko i wylewają się ze mnie wszystkie żale od czasu do czasu, niestety coraz częściej i robię się taka jaką nie chcę być, albo jestem zbyt nerwowa, a obiecywałam sobie że nie będę .

 

Namawiałam Męża na wyjazd gdzieś "w siną dal" na święta - ale po pierwsze nie stać nas (wiadomo budowa), po drugie ja nie mam odwagi jednak tego zrobić (bo byłaby obraza na maksa), po trzecie mąż chyba stęskniony za swoją Rodziną (jednak rzadko się z nimi widuje a maja inne relacje między sobą niż ja z Rodzicami), no i po czwarte jak tu dzieciom wytłumaczyć "Kochani - Mamusi znudziła się rodzina" (i jak to skomentować?).

 

Nie mam pomysłu na prezenty, a jest ich spooooooro do kupienia. Nawet sama nie wiem co bym chciała dostać.

 

Jestem beznadziejna, wiem o tym. Powinnam się cieszyć, biegać za prezentami, szukać najładniejszej choinki (jak mnie mąż zapytał czy kupujemy w doniczce i gdzie to aż ciarki miałam, że to już), wprowadzać atmosferę. A ja? A ja mam czarno w duszy i chciałabym, żeby były za miesiąc, albo za dwa albo wcale. A najgorsze ze nie wiem dlaczego tak mi jest?

 

 

Czy ja w ogóle powinnam o tym wszystkim tu pisać???????

Może w ten sposób chociaż część z siebie wyrzucę bo na wszystko to jednak zbyt publiczne miejsce.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

 

Mimo późnej pory, dla mnie to kolejna zarwana nocka, Ty pewnie odczytasz rano.

 

Muszę Ci to napisać.

 

Zołza - nie jesteś, każdy ma prawo do chwilowych załamań.

 

A moja rada na teraz - jak wszyscy zdrowi i nikt nie cierpi z Twoich najbliższych, zwłaszcza tych najmłodszych, bezbronnych, to już jest ogromny powód, by się dźwignąć.

 

Po to, by:

 

zrobić listę zakupów świątecznych, udać się po prezenty, kupić pachnące drzewko i później wspólnie śpiewając kolędy, bądź piosenki, marzyć, o następnych świętach, być może już w innych wnętrzach..

 

To chyba są wystarczające powody do radości..

 

Moje święta, a wcześniej wspólne spotkanie z okazji urodzin kochanego męża, a później huczne witanie nowego roku, cieszyć nie będą.

 

 

 

Od kilku dni próbuję pogodzić się z pewną poważną diagnozą..

 

Jak widać, nie umiem.

 

 

Trzymaj się, podobno będzie lepiej :)

adk nie jesteś żadną zołzą !!!!! I nie możesz tak o sobie mówić, jesteś na prawdę dzielna babka popatrz ile pokonałaś do spełnienia swoich marzeń. Każdy z nas ma chwile słabości. Ja w tym roku świątecznej atmosfery też nie czuję. Nie mam na to siły. Jestem notorycznie przemęczona w pracy kupa pracy, budowy mam wrażenie, że nie ogarniam. W mieszkaniu bardzo delikatnie mówiąc burdel na kółkach i jedyny sukces to kupione prezenty. W tym roku też mam nastawienie święta przyjdą i pójdą no trudno można sobie raz na tyle lat pozwolić się nimi nie ekscytować. Umówmy się to w końcu w zasadzie tylko trzy dni i po. To przedświąteczne szaleństwo, sprzątanie, dekorowanie domu itp też mnie w tym roku drażni ale uważam, że mamy do tego prawo i już :) Trzymaj się nowy rok przyniesie nowe a to nowe będzie lepsze :)
<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="116529" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div><p> Moje święta, a wcześniej wspólne spotkanie z okazji urodzin kochanego męża, a później huczne witanie nowego roku, cieszyć nie będą.</p><p> </p><p> </p><p> Od kilku dni próbuję pogodzić się z pewną poważną diagnozą.. </p><p> Jak widać, nie umiem.</p><p> </p><p> Trzymaj się, podobno będzie lepiej <img alt=":)" data-src=":)" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" /></p></div></blockquote> <p> </p><p> Koka trzymam się jak mogę. A za CIEBIE TRZYMAM BARDZO MOCNO KCIUKI. Żeby diagnoza się nie potwierdziła, albo jeśli jednak już jest pewna to żebyś sobie z tym poradziła i wysyłam moc przytulasków <img alt=":hug:" data-src="" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" />.</p>

 

Ludwik_13, Koka1, Mona7 - dziękuję. Staram się jakoś wprowadzić te święta w siebie.

 

Rodzina pewnie taka jak inne, ale czasami człowieka to wszystko przerasta. Jakbym miała pracę to na te 8 godzin miałabym od tego wszystkiego chwilę oddechu, musiałabym myśleć o czymś innym. Ale, podniosę się i tym razem tylko zajmuje mi to coraz więcej czasu.

 

 

Pozdrawiam Was serdecznie i Wam też życzę chociaż chwili oddechu

 

Nie jesteś zołzą, tylko Twój organizm domaga się odpoczynku!!!

 

Przedświąteczny czas niestety temu nie sprzyja, a jesienne ciemności i niż atmosferyczny działają depresyjnie - coś o tym wiem! Ale pamiętaj - nie jesteś beznadziejna, tylko zapewne zmęczona, bo zrobiłaś kawał dobrej roboty!!!

 

Pozdrawiam i życzę Ci zdrowych i spokojnych Świąt

<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="116529" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>Koka trzymam się jak mogę. A za CIEBIE TRZYMAM BARDZO MOCNO KCIUKI. Żeby diagnoza się nie potwierdziła' date=' albo jeśli jednak już jest pewna to żebyś sobie z tym poradziła i wysyłam moc przytulasków <img alt=":hug:" data-src="" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" />.[/quote'] <p> </p><p> Dziękuję Ci za słowa otuchy.</p><p> Tak naprawdę myślę, że wszystko w rękach Opatrzności, która może zmienić wiele, bo cuda się zdarzają..</p><p> Tylko żebym ja chciała w to uwierzyć <img alt=":(" data-src=":(" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" /></p><p> </p><p> Na nadchodzące Święta, życzę Ci pogody ducha, wspaniałej ich magii i aby czar świątecznej atmosfery uspokoił Twoje skołatane serce <img alt=":)" data-src=":)" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" /></p><p> Pozdrawiam.</p></div></blockquote>
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...