Sprzedaż mieszkanka
Mieliśmy dzisiaj odwiedziny w mieszkaniu. Wystawiłam mieszkanie na sprzedaż, tak, żeby sprawdzić jaki będzie odzew. Zadzwoniła Pani, która pierwszy raz ze mną rozmawiała i od razu pyta, kiedy możemy się wyprowadzić. Jeszcze nie widziała mieszkania, a już mnie wyprowadza Przyjechali obejrzeć i już chcą się wprowadzać, a my ? Pod most ?
Mówią, że przyjeżdżają samochodem osobowym i zostają. Tak im się podoba, że nic mam nie brać i iść Piotruś mówi, że chce swoje ubrania
Tak poważnie, to nie wiem co robić. Proponują 150 tys. , jak na mieszkanie na wsi, to chyba dobra cena. Tylko, że my nie mamy stropu, a gdzie dach. Do lata by się zrobiło. Tym bardziej, że budujemy bez kredytu, to pieniądze by się przydały. Dylemat.....
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze