pierwsza noc za nami
Pierwsza nocka w nowym domu już za nami Spaliśmy na materacu, pod jednym śpiworem, przytuleni do siebie jak jeszcze nigdy dotąd
A przyczyną był nie tylko romantyczny nastrój, ale przede wszystkim nocny spadek temperatury
Zafascynowani płomieniami w kominku, zapomnieliśmy podnieść temperaturę w piecu. W związku z tym ok. 5 nad ranem, po wygaszeniu kominka ok.1, w domu było całe 15 stopni:) na szczescie daliśmy rade
chociaż zmiana pozycji - obrót na drugi bok, musiał być zawsze naszą wspólną decyzją i wykonywaliśmy go na trzy cztery
Załączam kilka fotek
4 komentarze
Rekomendowane komentarze