Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    76
  • komentarzy
    132
  • odsłon
    302

Pożegnanie z wykonawcą wkończeniówki...


JoannaMariusz

1 887 wyświetleń

 

....ale nieeee, jeszcze nie koniec, niestety jeszcze się nie wprowadzamy...

 

Powinnam napisać - zmiana wykonawcy, bo podziękowaliśmy za pracę dotychczasowemu i wejdzie inny, ale dopiero ok. 15-go stycznia. Pożegnanie nie należało do przyjemnych, bo rozliczenie było nie po myśli naszego pracownika i jego żony, bo to są nasi znajomi i sąsiedzi zarazem, bo spartolił poddasze i wszystko trzeba zrywać do wełny, bo w łazience płytki kierunkowe układał jak popadło, a potem ciął jak mu się chciało, bo mozaika na geberycie to fale, uskoki a o poziomie nie ma co gadać - po prostu do skucia (przynajmniej częściowo). Gładź na ścianach też pozostawia wiele do życzenia - musieliśmy się pożegnać ...

 

No cóż, na razie zamiast pitrasić świąteczne potrawy, przenoszę pracownię, bo to akurat prawie ukończony etap, więc szybko opuściłam poprzedni lokal.

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

No tak na takich układach zawsze wychodzi się najgorzej:/ ale i tak każdy się kusi żeby zatrudniać kogoś z rodziny, przyjaciół czy znajomych. Teraz trzeba już tylko o tym zapomnieć i zacząć przygodę z wykończeniówką od nowa! Pozdrawiam!:)
Odnośnik do komentarza
Skąd ja to znam. U mnie udało się wykończyć z jednym fachowcem (mąż mojej kuzynki). Ale płytki w łazience też zaczęli kłaść jak popadnie i tylko dzięki szybkiej mojej reakcji udało się to uratować. Pozdrawiam i życzę miłych i spokojnych świąt.
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...