Dojazd do działki a zakaz wjazdu sam. ciężarowych
Robię wpisy raz na m-c, z tego wychodzi.
Grudzień był bardzo pracowity. Sporo się działo. Nie starczyłby mi wieczoru, żeby wszystko opisać. Największym problem okazał się dojazd do działki dla ciężarowych. Z każdej strony naszej ulicy są znaki B-5 (zakaz wjazdu dla ciężarowych). Ponad m-c trwalo załatwienie zgody na postawienie tabliczki, że nie dotyczy naszej budowy na czas 1,5 r - jestem zbytnim optymistą?
Zostałem projektantem! Sam sporządziłem projekt zmiany organizacji ruchu. Na szczęście nie trzeba mieć uprawnień, ale przepisy są takie same dla wielkich budów, jak i małego domku. Urzędowa masakra, coraz to pojawiał się nowy dział/wydział opiniujący. Koszt map 300zl, znaki (tabliczka "nie dotyczy..." + dodatkowy znak B-5) drugie tyle. Nerwów nie sposób wycenić, bo wykonawca chce robić, a nie może.
Dodatkowy koszt 3 tyś. PLN !! za kruszywo do podsypania drogi dojazdowej, żeby przejechały ciężarówki. Obłęd.
4 komentarze
Rekomendowane komentarze