Zima...
I tak po cichu zaczął się kolejny rok.. końcówka 2011 była kompletnie zwariowana stąd spore opóźnienie w aktualizacji dziennika.. a muszę powiedzieć że dzieje się.. dzieje..
Od ostaniego wpisu udało nam się zrobić wylewki, ocieplić i zaizolować dach, wykończyć sufity na piętrze, położyć tynki, w międzyczasie uruchomić ogrzewanie i właśnie kończymy podwieszane sufity i gładzie.. w sumie to już nie jest budowa a raczej spory remont.. na szczęście wszystko na zewnątrz pod śniegiem więc nie widać ogromu prac terenowych jaki nas czeka.. ale nic to... idziemy do przodu. W przyszłym tygodniu przyjeżdżają dzrzwi i parapety, glazury i terakota oraz panele.. wszystko na raz ale w tym szaleństwie jest metoda
Miłośnikom Z101 obiecuję jutro więcej zdjęć...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia