Hydraulicy na budowie
Wczoraj w końcu na budowę dotarli hydraulicy wykonać zaległe prace. Przykręcili drabinki w łazienkach i przerobili mi centralne na układ otwarty. W układzie zamkniętym też wszystko pięknie działało, ale nie miałem gwarancji na piec. Wypadło czterech chłopa i znów musiałem chronić folią i kartonami schody i podłogi. Wyszli o 14, a my z żoną do kolacji mieliśmy co sprzątać. Już mi się na razie nie chce robić nic. Muszę trochę odpocząć od budowlanego stresu i nacieszyć się domkiem. Już zawsze będzie coś do zrobienia i chce to sobie umiejętnie dozować, nie za dużo
Z najbliższych planów, to czekamy na serwis od okien, żeby uszczelnić okna, bo w salonie wieje przez szpary i chłodno jest, bo podłogówka przy przeciągach nie zdaje egzaminu. Jest przymrozek i czas się zabrać za rozrzucenie ziemi na działce, żeby do wiosny zdążyła się uleżeć.
Edytowane przez arektoja
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia