Oczywiscie aby miec co zbudowac trzeba miec na czym więc nasze poszukiwania rozpoczęły się już w 2008 roku. Po licznych perypetiach z początkiem 2009 roku znaleźliśmy nasz raj na ziemi. Oczywiście nie żeby było tak różowo. Zanim udało nam się uzyskac kredyt na działkę trzeba było załątwic masę dokumentów b o działak była terenem rolnym i nie wiadomo było co z tego wyniknie. Po ponad 5 misiącach załatwiania udało się uzyska status działki siedliskowej i warunki zabudowy, Byliśmy w domu
Teraz tylko kredyt...taaa...przyszedł kryzys i okazało się że prawie nikt nie daje kredytów, a już napewno nie we frankach więc pozostały nam tylko złotóweczki w Lukasie. Po bardzo licznych perturbacjach, łącznie z negocjacjami telefonicznymi w czasie urlopu na Słowacji udało się załatwic finalnie wszystko i w październiku została podpisana umowa. Dalej tylko zastanawiac się co wybudujemy, za co i kiedy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia