podobno są ferie?
Znowu wyłączyłam się z forum bo miałam sporo atrakcji w domu . Bo: od poniedziałku jestem codziennie w trasie bo jeżdżę, niestety nie w sprawach budowlanych, a po... lekarzach. Mała najpierw miała rozpoznaną szkarlatynę (2 tygodnie temu). Po leczeniu poszliśmy na kontrolę, niby OK i 2 dni potem dostała jakiegoś uczulenia i jest cała czerwona. W tzw. międzyczasie Młodszy złamał rękę w nadgarstku i do kompletu się rozkaszlał tak, że od 3 dni buzia się mu nie zamyka. Mała po zrobieniu badań kwi kontrolnych okazuje się nie miała szkarlatyny, ale jest w trakcie jakiejś infekcji bakteryjnej i ma już drugi antybiotyk. Niby tylko gardło bardzo brzydko wygląda i normalnie nie kwalifikowałaby się do antybiotyku, ale to trwa za długo i ze względu na profilaktykę zapalenia wsierdzia trzeba go podać. Młodszy - nic nie widać ani w gardle i nie słychać w płucach więc diagnoza: alergiczny kaszel.
A ja już nie mogę patrzeć jak Mała się drapie i słuchać jak Młodszy kaszle.
A tak w ogóle to podobno są ferie i ODPOCZYWAM????
*****************
Dzisiaj nie biegałam bo boli mnie kostka od biegania. Pierwsze urazy???
*****************
Z innej beczki: postanowiłam w końcu załatwić parę tematów: wybrać i zamówić okna, wybrać wykonawcę dachu, wybrać oczyszczalnię...
No i utknęłam przy oczyszczalniach . Chyba zacznę robić doktoraty jak Monsanbia. Temat ewidentnie mnie przerasta - NIC NIE ROZUMIEM ani w z wątków o oczyszczalniach, a strony producentów czy przedstawicieli to po prostu peany reklamowe. Przeraża mnie konieczność składania papierów do starostwa po pozwolenie (muszę bo jesteśmy w obszarze chronionym Natura 2000).
Fajnie by było jakby zgłosił się do mnie jakiś uczciwy wykonawca przydomowych oczyszczalni i wszystko za mnie załatwił .
Z oknami - kicha na maksa - druga wycena w Sokółce jeszcze drożej niż za pierwszym razem !!!!!!!!!! Pogięło? Małż już jakiś czas temu naciskał na plastiki, ja załamka. Z jakichś niewytłumaczalnych dla siebie powodów chcę drewniane i już. Czy jak tupnę nóżką to się zgodzi??? Nie, chyba mnie przeczeka. Wiem, że to nieracjonalne, ale no po prostu takie się mi podobają. Nie chodzi o kwestie wyglądu bo wiem, że teraz robią super okleiny. Chodzi o to drewno. Ale ja też nie przełknę ceny jaką dał przedstawiciel z Sokółki w ofercie. Archi nas pociesza, że z nimi się negocjuje i żeby nie traktować tej wyceny jako ostatecznej. No pożyjemy zobaczymy. Jeszcze mamy parę innych producentów na oku więc ruszam do boju, czyli po wyceny.
Dach - kolejna czarna magia. To znaczy wiem jak to ma wyglądać, jaka warstwa po jakiej itd., nie to jest problemem. Ja chcę znaleźć kompleksowego wykonawcę. Od położenia warstwy spadkowej, przez obróbki blacharskie i rynny, po ostatnią warstwę w postaci żwirku lub substratu czy blachy. Rozchodniki chciałabym już posadzić sama . No i boję się jak cholera trafić na partaczy. Jak ktoś z czytaczy moich wypocin zna jakiegoś sprawdzonego wykonawcę od dachów płaskich (stropodach odwrócony) to ja poproszę o kontakt i już pięknie dziękuję .
Elektryk wybrany, wykonawca instalacji co i wodno-kan wybrany. Czyli jeszcze z ważnych tematów do poruszenia w najbliższym czasie (abym czuła się spokojna, że mam załatwione i odhaczone) tynki, wylewki, iiii decyzja czy żywica czy płytki . Aaaaa i jeszcze wykonawca studni! Byłabym zapomniała. Tylko tyle i aż tyle. Reszta to będzie pikuś. Ale mnie się tak strasznie nie chce...
2 komentarze
Rekomendowane komentarze