Mieszkanie w chmurach - zaczynamy remont poddasza :-)
"Nadejszła wiekopomna chwila" po kilku latch przemyśleń zaczynamy remont poddasza! Mieszkanko w mieście. mim że ukochane kurczy się z roku na rok...coraz mniej miejsca w nim dla nas. Cel już uzgodniliśmy - w wakacje przeprowadzamy się na wieś. Zamierzamy zaadaptowac 110 metrowe poddasze w domu z lat '70. Ogrom prac przeraża mnie....ale do odważnych świat należy
Pierwszym krokiem było wymienienie dachu i wstawienie okien dachowych. Teraz trzeba wynieść z poddasza wszytskie rupiecie - a jest tego mnóstwo (30 lat zbierania). Mąż na samą myśl już się cieszy Na pewno tej wiosny może liczyć na skuteczną utratę nadprogramowych kilogramów
Dzisiaj zamówiliśmy nowe okna i drzwi balkonowe (promocje zimowe naprawdę są zadziwiające), Wycena 30% tańsza niż pół roku temu. Mam nadzieję, że za miesiąc już będę mogła przez nie wyglądać.
Ruszamy też z ociepleniem dachu. Zdecydowaliśmy się na tradycyjny sposób - wełna szklana (25-30 cm). Na razie wahamy się, czy samemu się z tym zmierzyć, czy wynająć ekpię. Wiadomo są plusy i minusy. Dodatkowo trzeba też ocieplić ściany szczytowe (obecnie jest tam tylko jeden rząd cegieł). Naczytałam się, że ocieplanie od wewnatrz jest do niczego, ale niestety innej opcji nie mamy. I znowu dylemat - ocieplić ściany tak jak dach (wełną), czy styropianem.
Geberalnie mnóstwo pytań i problemów, no ale od czegoś trzeba zacząć.
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze