Wyprawa po marzenia czyli Manika i Łukasz budują swoje gniazdko

Ja mam inny problem, mam takie co mi się podobają, ale kosztują ... strach mówić.

Tu to mam szczęście. Do naszej łazienki też na początku wybrałam bardzo drogie ale mam pełną świadomość, że o takich mogę zapomnieć więc znalazłam tańsze rozwiązanie. Do łazienki na dole jednak kompletnie nic mi nie pasuje nawet z tych droższych na które patrzę z ciekawości samej. Jedyne droższe płytki to pewnie będą w salonie no i w ogóle płytki na podłogi mają zabójcze ceny,

ja co prawda jeszcze nie ogladam się w za płytkami ale jak tak chodzę po sklepach to wydaje mi się że teraz jest taki wybór że trudno jest się na coś zdecydować. Byłaś w Art Ceramika, albo na Pszyczyńskiej-Dojazdowej, albo Sanimet?

Cierpliwości znajdą się teraz trochę lekko martwy sezon. Będzie dobrze. Niestety trzeba trochę czasu poświęcić na to.

my szczesliwie mamy juz chyba wybrane plytki, kupujemy polskie bo nie chcemy sie potem bujac z dlugim czekaniem i ewentualnymi problemami z domawianiem. Jak ograniczylismy baze do Tubądzina i Paradyza to poszlo latwiej

Dana Art Ceramika odwiedziłam mają dokładnie to samo co wszyscy, Sanimet cenowo mnie przerasta kupiłam tam tylko umywalkę po zniżce 40 % i na nic więcej z tego sklepu chyba mnie nie stać. Poza tym mój brat czeka już 5 miesięcy bo zabrakło mu płytek i tam domówił i co chwile słyszy, że już będą. W pław z Australi by je szybciej sam chyba przytransportował niż oni z jakiegoś tam kraju (nawet nie wiem skąd jadą). Ja podobnie jak lucka zdecyduję się raczej na polskie płytki. Poszukiwania więc trwają

u mnie na szybsze podejmowanie decyzji duży wpływ ma mąż. Wystarczy, że zapyta "czy mam podjąć męską decyzję?" - z dwojga złego wolę sama szybciej coś wybrać. Chociaż nie zawsze z efektu końcowego jestem zadowolona. Np. dwoma rękami i nogami podpisuję się pod tym, żeby nie kupować cersanitowskich płytek. Nam się na podłogowych do łazienki trafiały oznaczenia o II klasie, a zapłaciliśmy oczywiście jak za pierwszą .