dachówka....
Pisałam wcześniej, że wybraliśmy dachówkę, ale tak nam się tylko wydawało:) Zaproponowano nam obok tego brązu angobowanego jeszcze brąz migdałowy angobowany i zaczęły się schody. Jeden ciut za ciemny, drugi za błyszczący, tamten droższy, ten bardziej pospolity, ale wszystkim się podoba.... W końcu po długich namysłach zdecydowaliśmy się po raz drugi na brąz, który zamówiliśmy.... a następnego ranka zamieniliśmy na brąz migdałowy... Hihi, a to dopiero początek. Podobno jak się wykańcza domek to się można wykończyć od wybierania, porównywania i decydowania...
Ciekawe jak to będzie z nami....

4 komentarze
Rekomendowane komentarze