Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    318
  • komentarzy
    891
  • odsłon
    2 465

malowanie


Spirea

1 871 wyświetleń

 

ruszyło malowanie. Jak to się zwykle okazuje, nie jest tak łatwo, jak mi się wydawało. Dokupiłam kolejne farby i akcesoria. W niedzielę ścieraliśmy pomieszczenia z samymi tynkami. Wnęka została pomalowana farbą podkładową i na tym tu poprzestaniemy. Nasza mała szalała z wałkiem w dolnej łazience i cała umorusała się farbą :) Odbył się też pierwszy obiad w domu :)

 

 

Dzisiaj mąż ruszył malować sufity. Farbą szło lepiej niż podkładówką, ale A. jest niezadowolony. Dopiero przy sztucznym świetle zauważył smugi i zgrubienia po wałku. Dzisiaj udało się pomalować sufit w pokoju córki i garderobie. Kontynuacja będzie dopiero w sobotę. Nie wiadomo jednak, czy malowania czy paneli. Szwagier namawia na kładzenie paneli, bo trzeba je ciąć i będzie brudno. Szkoda więc teraz malować. I chyba ma rację.

 

 

Namawia też na praktyczne listwy z gumą czy czymś elastycznym na dole i na górze, mocowane wkrętami do ściany. Dla mycia jest to bardzo praktyczne. Mnie się jednak podobają zwykłe białe i nie wiem, co wybrać - wygodę w praniu czy wygląd. Faktycznie, może być problem mycia góry listwy, szczególnie przy białej ścianie.

 

 

Mam jeszcze inny problem. Jak macie rozwiązaną fugę w miejscu dylatacji? My mamy puszczony silikon. I chyba tak się robi, tylko wykończeniowiec wziął czarny i mocno odbija się dzieląc wyraźnie pomieszczenie na części. Już sprawdzałam, że jest antracytowy. Jednak czy zawsze będą się świecić? Czy można wyskrobać połozony silikon?

 

 

W związku z prawdopodobną zmianą planów, muszę jak najszybciej zamówić panele. Na razie bierzemy tylko do pokojów dziecięcych. Nie wiem, co z tym białym dębem. Obawiam się, że będzie jazda z czyszczeniem. Szczególnie, że są tam fugi. Zastanawiam się więc nad wenge passionata, też białe, ale z widocznym rysunkiem drewna. Dąb biały ładniejszy, ale to wenge chyba praktyczniejsze. Ktoś ma na forum, muszę poszukać i popytać.

7 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Spireo, zdecydowanie najpierw malowanie, a później panele. W tej kolejności nie będziesz musiała później do malowania zabezpieczać paneli przez zarysowaniem, np drabiną, albo przed drobnymi kropeczkami z farby, które ciężko domyć jak zaschną.
Odnośnik do komentarza
no właśnie powiedział mi, że łatwiej zabezpieczyć folią niż potem pilnowac, aby pył z cięcia paneli nie osiadl na ścianach. Kupiłam dzisiaj jakiś płyn do zmywania własnie, a Para ponoć nie chlapie, ale wyjdzie w praniu :)
Odnośnik do komentarza
Mi się jednak też wydaje, że najpierw panele potem malowanie, zresztą gdzie nie widziałam to tak robili. Nie znam się na tym ale też będziemy zaraz po gładziech dawać panele a potem malować. Zresztą przecież wcześniej czy później i tak zmieniasz częściej kolor ścian niż panele i nie ma problemów. Ja więc stawiam na najpierw panele potem malowanie na końcu oczywiście listwy
Odnośnik do komentarza
chyba jednak tak zrobimy. Panele i tak najwcześniej mogą być piątek/poniedziałek, a przed położeniem muszą poleżeć w pomieszczeniu. W weekend będziemy więc dalej malować. A panele potniemy w pralni.
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...