Czekamy i czekamy...
Oczywiście na ocieplenie:confused:, kiedy przyjdzie??? W domu zainstalowaliśmy kozę i mąż ogrzewa, ale nie udało nam się dojść do temperatury plusowej...jeszcze. Z racji tego, że na dworze około -16, nie jest to łatwe. Czekamy też na transport z wełną, styro i bloczkami na śicanki działowe parteru, wyładowywanie całości przy tej temperaturze to koszmar, więc hurtownia zaproponowała, że jak sie nam nie pali to przywiozą jak tylko będzie bardziej znośnie... Nagraliśmy naszego wujaszka do ocieplenia poddasza i postawienia tychże ścian działowych, więc jak tylko odpuści mróz, wujek wchodzi i działa...
A na razie walczymy z megametrami3 gazu na wynajmowanym...jak tak dalej pójdzie to zapłacimy z 1 tys...za miesiąc. KoSzMar... słabe docieplenie i kilka wydawołoby się głupich błędów ... eh szkoda słów, płakac się nam chce, zamiast kupić coś do domku będziemy wydawać na gaz:evil:...dlatego czekamy z utęsknieniem na ciepło, choćby kilku-stopniowe i powtarzamy sobie co dzień, że to tylko przejściowy stan...
3 komentarze
Rekomendowane komentarze