Home sweet home... czyli nasz Ptyś
strop i schody gotowe do zalewaniahttp://img528.imageshack.us/img528/2246/dsc00188fp.jpghttp://img822.imageshack.us/img822/3150/dsc00202gp.jpgskończyliśmy zbroić około 10rano, beton był umówiony dokładnie na 10.00, więc wyrobiliśmy sie punktualnie
Nie można tego powiedzieć o betoniarni
:evil:
dzwonię gościu mówi że będą o 12, no to spoko myślę sobie, nie jest źle, 12.30 cisza na wsi, nie słychać żeby coś w naszą stronę jechało, dzwonię znowu gościu mówi że kończą jeszcze u kogoś innego i potrzebują z pół godzinki, mówię dobra poczekamy, jest 13.30 a ich dalej niema, dzwonie znowu gościu gada NO JUŻ SIĘ DO WAS ŁADUJEMY, super myśle, nie jest najgorzej, betoniarnia jest jakieś góra pół godzinki jazdy od nas więc za chwilę będą, jest po 14 a tu znowu nic, dzwonię ponownie, gościu już nie odbiera a mi czacha dymi, co zrobić musimy to dzisiaj zalać bo jutro rano powrót samolotem do UK
pompa przyjechała po 16 czyli tylko ponad 6godzin spóźnienia
, a takie panowały nastroje, tu mój tata wkur....http://img208.imageshack.us/img208/7511/dsc00216l.jpg
pompa zaczęła się rozkładaćhttp://img835.imageshack.us/img835/8036/dsc00225qj.jpg a o 16.30 zaczęliśmy lać beton chociaż panowała już szarówka, w przerwie między gruszkami udało mi się cyknąć jakieś zdjęciehttp://img406.imageshack.us/img406/2759/dsc00232oe.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia