Walentynki - szklany przedsmak
Dziś Walentynki i chyba jedne z najwspanialszych dla nas pod słońcem. Od 8 rano walczyliśmy na budowie. Mój biedny mąż przyjechał zaraz po nocce więc teraz ma całe 2 godziny snu przed kolejną nocką. On jest cudowny!!!!
Po wielu bólach i nerwach w końcu są okna i przynajmniej na razie wszystko wygląda na to, że zgodnie z zamówieniem to znaczy piękny trzyszybowy pakiet, ukryte zawiasy ruchome słupki i BOSKI, CUDOWNY i FENOMENALNY (nie wiem jak go jeszcze określić) HS
Boziuniu na prawdę warto było wydać na niego te pieniądze choć wolałabym żeby jednak był tańszy.
Oczywiście nie było tak wesoło sprawne jak się okazuje oko inwestorki błyskawicznie zauważyło, że w jednym zestawie balkonowym środkowa szyba jest pęknięta. Reklamacja już zgłoszona zdjęcia zrobione, ze wstępnych ustaleń wynika, że błąd przy zabezpieczeniu do transportu. Teraz czekamy na wymianę. Na razie w każdy razie tym się nie stresuję.
Tak więc od 8 rano zabezpieczaliśmy ogród zimowy (bo jeszcze nie zamówiony) drzwi i robiliśmy rękami tatusia próg do HSa. Oto krótka relacja z naszych Walentynek. Panowie pracowali chyba do 20-tej i jeszcze jutro kończą więc z wstawionych okien zdjęcia pokażę jutro
Nasze Walentynki 2012
Zdjęcie 1: Nasz piękny HS
Zdjęcie 2: Mąż i Walentynkowy romantyczny obiad czyli ognicho w środku zimy i kiełbaska
Zdjęcie 3: Ciężko pracujący tatuś a w oddali maż również walczący na budowie
Zdjęcie 4: Pierwsze zamontowane okna
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze