Polał się beton
Mamy już zalane ławy. Zgodnie z planami i umówionym terminem, przyjechała gruszka z pompą i wylała beton na ławy.
W tym miejscu jestem zadowolony z wyliczeń mojego budowlańca - naddało się tylko tyle betonu co zsotało w pompie. Nie było żadnych placków, bo ktoś źle wyliczył... Oby tak dalej.
Beton dostał kilka dni spokoju i potem rozpoczęło się murowanie. Żeby łatwiej było murować i robota posuwała się szybciej, jednocześnie z murowaniem wsypywany i zagęszczany był piach. Potem jeszcze tylko osadzenie kanalizacji i gotowe.
Dla wyjaśnienia - zostawiliśmy wpust dla kabla elektrycznego do podłączenia rozdzielnicy, wprowadzenie wody ze studni, wyprowadzenie kabla do zasilenia oświwetlenia tarasu/ogrodu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia