Nasze drewniane marzenie - czyli dom szkieletowy.
Oj niedobra ta pogoda...
Skoro pogoda nam nie sprzyja to postanowiłam podumać i zrobić sobie mały plan działania na nadchodzące miesiące. Bo gdy tylko stopnieją śniegi i zaskoczy mnie piękna pogoda mam zamiar zakasać rękawy, podwinąć nogawki i rozpocząć przygodę życia.
- Plany i priorytety.
- Jak tylko zniknie śnieg zapraszamy geodetę (od znajomych mamy już namiary na trzech, a co jeden to lepszy – zapewniają znajomi:))
- Dom ma być niewielki 110-120m2.
- Budowa w technologii szkieletowej
- Prawdopodobnie projekt beskidy 113 bez ogrodu zimowego.
- Ma się zmieścić na działce, na której stoi już jeden dom (murowany)
- Żeby móc postawić drugi dom, należy wydzielić z jednej działki (9 arowej) dwie działki.
- Żeby móc wydzielić dwie działki trzeba wyburzyć domek gospodarczy.
- Podczas podpisywania umowy na budowę domu trzeba mieć pewność co do wszystkich pomieszczeń, złączy i przyłączy w projekcie, żeby później nie tracić czasu ani pieniędzy na zmiany.
- Dom zostanie wybudowany do stanu surowego zamkniętego przez firmę.
- Wszystkie montaże i prace wewnętrzne, spróbujemy zrobić sami z pomocą zaprzyjaźnionych fachowców od „brudnej” i „nieznanej” nam dziedziny. Elewację zrobi inna firma ze względu na nasz „kaprys” zamiast styropianu ryflowanego chcemy wełnę mineralną (no jakoś tak)
- Do końca marca chcemy pozałatwiać sprawy z wydzieleniem , podzieleniem, rozdzieleniem i innym dzieleniem oraz geodezją i architekturą.
- Jak najwcześniej poskładać wszystkie niezbędne papiery i papierki.
- Umowę na budowę (oraz zakup projektu) chcemy podpisać jak tylko otrzymamy pozwolenie na budowę.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze