Pierwsze ściany - ciąg dalszy.
Po tej ostatniej obszernej relacjj na temat poddasza, teraz króciutki wpis dotyczący dalej parteru. W wolnych chwilach jeździliśmy na działkę patrzeć, co tam przybywa, robiliśmy zdjęcia ale do tej pory nic nie nagrywaliśmy. 19 października przed południem byliśmy na działce, pierwszy raz od pustej działki było nagrywanie, teraz już prawie domu:). Następnego dnia oglądałam nagrania z działki, te letnie i te niedzielne, działka nie do poznania:). Najbardziej szkoda mi było tylko tej pięknej trawki, zamiast której teraz było błoto i gruz:(. 22 spotkaliśmy się z majstrem na działce uzgadniać znów "różne sprawy", ah, po co to całe uzgadnianie, jak i tak potem wszystko wychodziło (samo) na opak, chociaż pogoda tego dnia dopisała, mam zanotowane w swoim kalendarzu, że było ciepło i ładnie:). Na tym ostatnim zdjęciu- ja w swojej przyszłej kuchni i nasze dziecię szukające czegoś w pustakach wentylacyjnych:).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia