Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    2
  • komentarzy
    91
  • odsłon
    53

rododendronach 2 lustrzane odbicie


maciek_jedlicze

4 811 wyświetleń

 

Witam

 

Razem z małżonka budujemy rododendronach 2, domek ma stanąć na podkarpaciu w pięknej malowniczej krainie koło Jedlicza :]

 

Może i nie mam racji ale założenie takiego dziennika budowy ma być po pierwsze pamiątką jaką zostawię podczas budowania, może kiedyś moje dzieci to znajdą i przeczytają jak to powstawał ich rodzinny dom:] http://dilx.wrzuta.pl/audio/aI9dEPfYL4y/akcent-rodzinny_dom" rel="external nofollow">http://dilx.wrzuta.pl/audio/aI9dEPfYL4y/akcent-rodzinny_dom" rel="external nofollow">http://dilx.wrzuta.pl/audio/aI9dEPfYL4y/akcent-rodzinny_dom" rel="external nofollow">http://dilx.wrzuta.pl/audio/aI9dEPfYL4y/akcent-rodzinny_dom . Bo to dla nich się robi i dla siebie żeby mieć swoją „dziuple” . potem będąc już na zasłużonej marnej ręcinie w zimie przy kominku …… z żoną, dziećmi, wnukami i ….. będziemy wspominać co to stary wypisywał No trochę mnie poniosło. Wracając do tematu dlaczego: po prostu nie będę owijał w bawełnę szukam również pomocy w kwestii dobrania materiałów rozwiązań bo nie codziennie buduje się dom. Wiem jak człowiek szuka projektu przewraca kilogramy katalogów, gazet znajduje dom i co? I tu pojawia się kolejny problem na zdjęciu wszystko cacy tylko jak to wygląda w rzeczywistości czy funkcjonalny ………… dlatego, będę się starał wklejać i komentować żeby inni nie popełniali tych samych błędów 

 

Rododendrona mamy zamiar wybudować w roku taki plan mamy ale jak wyjdzie czas pokaże może nie czas tylko $$$$$ jak na razie potrzeba Wiele zapału, dużo wyrzeczeń , mnóstwo pracy.

91 komentarzy


Rekomendowane komentarze



 

Lenistwo przezwyciężyło człowieka, odrobione czasu nie miałem będąc w Polsce bo oczywiście budowa. Teraz człowiek wyjechał w siną dal i też czasu nie ma bo do późna pracuje. Ale dzisiaj znalazłem odrobine czasu żeby opisać to co się działo podczas dalszych etapów budowy a powiem że się działo i momentami miałem dość wszystkiego. A zatem czas baśń zacząć:]

 

Dawno dawno temu…..

 

Etap szolowanie najgorszy do tej pory etap

 

Ekipa całkiem całkiem spoko jedyny minus to że trzeba było po nich jeździć dziennie robiłem 90km ale żeby owca była cała i wilk syty to 300 zł za paliwo było odbite. Ta sama ekipa robiła fundamenty, chłopaki ładnie robili dokładnie bez jakiś większych dziur przerw miedzy deskami wszystko spoko filary ładnie zbite i wyglądały na solidne ale …… właśnie jest to ale - ale to potem. W tym czasie robiłem z teściem i z Tomkiem ciąg dalszy odwodnienia. Wszystko szło jak należy aż doszliśmy do zbrojenia, druty położone, do wiązania byli praktyczne wszyscy całymi rodzinami heheh. Pogoda nam sprzyjała aż ponadto zero cienia a w słoncu chyba 35 stopni masakra i tak przez cały tydzień aż do momentu przyjazdu kierownika bo wtedy dzień zrobił się bardziej gorący. Dość że kierownik przyjechał w ostatni dzień jak już mieliśmy wylewać beton to jeszcze trzeba było robić poprawki. Trzeba było dołożyć druty w niektórych miejscach np. na winklach koło komina. Do kierownika dzwoniłem 4 dni wcześniej żeby się zjawił i zobaczył czy wszystko gra no cóż kierownik powiedział „że może siedzieć cały dzień na budowie ale 2% z całej budowy bierze„. To lepiej żeby przyjeżdżał w ostatni dzień hehe Nie powiem było miedzy zbrojarzem a kierownikiem małe spięcie słowne kierownik mówił więcej drutu a majster „nie bo po co ? ” mówiąc że tu czołgi nie będą parkować. Kto miał racje nie wiem zobaczymy potem mieszkając czy będzie pękać. Pan kierownik kazał poprawić i porobić zdjęcia. Beton przyjechał a poprawki jeszcze nie gotowe dwoiłem troiłem brat po pracy przyjechał pomóc ale i tak brakowało rąk. I się zaczęło, deski zlane porządnie wodą pierwszy schody wszystko elegancko przyszedł czas na garaż beton zaczął rozpychać boczne deski okazało się że chłopak zapomniał skręcić szpilki. Z jednej strony zrobiło małe wybrzuszenie ale ok jedziemy dalej przyszedł czas na filary pierwszy filar spoko przy drugim zaczął beton wypływać przez dziurę po rączce od pustaka, pompa stop i poprawka i tak było chyba na każdym filarze cos się działo jeden o mało co nie pękł na pół, bo po długości strzeliła deska w miejscu gdzie był sęku katastrofa. Myślałem że zwariuje do tego jeszcze przy wykuszu deska oddała bo nie była dobrze skręcona i beton się wylewał i znowu kolejna usterka. Żeby było mało na koniec zamówiłem jeszcze 6 m3 betonu bo brakło przywieźli i co mało zaledwie wylaliśmy 1,5 balkonu i troszkę na wykuszu i co robić brakło 3 m3 jak trzeba to trzeba mówię do gościa który operował pompom że potrzebuje jeszcze 3 m3. To wiecie co gość mówi panie dzwon pan sam bo jak ja zadzwonię to mnie tylko zje….. e po krótkim szybkim tel beton jedzie. Więcej musiałem się osłuchać przekleństw i że to człowiek liczyć nie umie. To że miało być pierwszym razem 6m3 to każdy będąc na budowie powiedział że nie było ale co zrobię będę się z chłopem kłócił jeszcze mi nie przywiezie kolejnej partii. Po wielkich mękach płyta została wylana, w końcu ulżyło i człowiek mógł odpocząć „wiecha”

 

Płyta podlewana była codziennie kilkadziesiąt razy przez tydzień. Przyszedł czas na zapłacenie rachunku za beton, elegancko pojechałem do siedziby firmy wszystko miło fajnie ale pytam się czy z szefem mogę rozmawiać bo mam małe zastrzeżenia co do ilości wylanego betonu. Udałem się do następnego pokoju gdzie szefu siedział i mówię o co chodzi…… ten pan przypomniał tą sytuacje bo była ona raptem 3 dni wcześniej. I mówię chłopu co z tym zrobimy bo jak by nie było to 6m3 za pierwszym razem nie było ale widocznie ten pan miał inne sprawy bo olał mnie jak śmiecia i oskarżył mnie za oszustka no „panie beton” ładnie to tak. Gość wszystko robił żeby tylko zemną nie rozmawiać i po prostu wyszedł z biura ;/ spoko tyle ile było betonu zamówionego to za tyle zapłaciłem ale już więcej u niego NIE zamówię i nie będę nikomu ich polecał.

 

Po paru dniach przyszedł czas na murowanie ściany kolankowej. Nad garażem gdzie będzie garderoba jest 4 pustaki plus wieniec wiec będzie trochę miejsca myślę że zrobię większy strych bo czasem rzeczy będzie przybywać a gdzieś to będzie trzeba upychać. Murowanie powiem że szło super cudów nie trzeba było robić a w kieszeni zostało trochę grosza.

 

Będąc w Niemczech teściu rozszolował a mama wszystkie deski wyczyściła z betonu. Potem deski idą na dach

Odnośnik do komentarza
WM tak do końca nie będzie mam w planie zrobić ogrzewanie mechaniczne z kominka a w lecie przy upałach mam zamiar ciągnąć zimne powietrze ze studni ;p (będzie to wyglądać tak: rura fi 200 będzie zanurzona we wodzie, powietrze zasysane nad wodą będzie schładzane przez zimną wodę i transportowane do domu za pomocą jakiejś dmuchawy. Do końca nie wiem czy to wypali na 100% będzie ogrzewanie mechaniczne z kominka.
Odnośnik do komentarza
Majstry mają przyjechać w tym tygodniu ok czekamy, znając życie przyjdą później. Kochająca żona przesłała zdjęcia na meila……. patrzę a tu niespodzianka złe pustaki przywieźli no nie znowu. Dzwonie do chłopa i mówi co i jak maja przyjechać w poniedziałek i zamienić. Solbet też dobra firma ale ja zostaje przy termalice (solbet jest trochę mniejszy o 1cm)
Odnośnik do komentarza

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...