Dziennik lolomamy
Wczoraj, w piątek murarz zaczął stawiać fundament. Dostał 700 szt. bloczków na dzień dobry i po południu dzwoni, że na sobotę chce co najmniej 700 szt., bo nie będzie miał z czego murować. To jest problem, bo transport jest zamówiony, ale na poniedziałek. Ile nerwów kosztowało mnie załatwienie transportu na sobotę, ale sie udało . dojechało 1.000 szt. bloczków. dzisiaj po południu pojechaliśmy z mężem na budowę - idzie im jak burza - jak będą robić w takim tempie to jest szansa, że w poniedziałek skończą, ale obawiam się, że ok 200 szt. bloczków zabraknie i będę musiała dokupić. Ciekawe, czy dostanę.
Na poniedziałek murarz chce tez mieć styropian bo ocieplenia fundamentów i inne potrzebne do tego drobiazgi. I tak na te drobiazgi ulatniają się tysiące zł.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia